Kiedy pogrzeb Damiana na cmentarzu komunalnym w Czeladzi już się kończył, nagle z głośnika zabrzmiała muzyka rapera TorKocZa. Niemal rówieśnika Damiana i hiphopowca z tego samego miasta. Jego głos uprzytomnił, jak młody chłopak zginął. I że młodzi rozumieją więcej niż dorosłym się zdaje.
- Ta bezsensowna śmierć objawiła nam zło, które nas wszystkich skłania do przeprowadzenia rachunku sumienia - mówił w pożegnaniu proboszcz ks. Jarosław Wolski.
Ale to trudne. Bo trzeba byłoby wielkiej uwagi, żeby przewidzieć, że jeden z uczniów, karany już za drobne przestępstwa, może zabić. Trzeba też czasu, żeby nauczyć innego nastolatka odróżniania, kto może być niebezpieczny. Odpowiedzieć mu na pytanie, czy bać się kolegi ze szkoły? Kiedy się bać? Kiedy strach jest dobry?
Dorośli chcą jednak znaleźć winnego, poza samym zabójcą. Zdaniem biskupa sosnowieckiego Grzegorza Kaszaka, za śmierć chłopca odpowiedzialny moralnie jest Adam Darski, czyli Nergal z grupy Behemoth. Szerzy bluźnierstwo i satanizm, więc zabójca wprowadził w czyn jego idee.
"To był zwykły szary dzień, młody chłopak nie spodziewał się, co ze sobą niesie, nigdy nie rozkminiał, kto gdzie był winny, zwykły chłopak, który nie szukał wrażeń" (TorKocZ - Ku Pamięci Damianowi)
Damian zaczął chodzić do Szkoły Specjalnej nr 2 w Czeladzi niedawno. Niezbyt dobrze radził sobie z nauką w gimnazjum, miał kłopoty z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami. Wyglądał jak na swój wiek trochę dziecinnie, był bardzo spokojny, służył do mszy jako ministrant.
- Uczniowie szkół specjalnych nie muszą być upośledzeni czy zaburzeni - podkreśla Jakub Śpiewak, pedagog i dziennikarz, założyciel fundacji Kidprotect, zajmującej się przeciwdziałaniem przemocy wobec dzieci i młodzieży. - Po prostu mają problemy z socjalizacją, odnalezieniem swojego miejsca w grupie i w życiu. Ja też chodziłem do szkoły o takim statusie.
Znajomi wiedzieli, że Damian nie ma zbyt wielu kolegów. Dziwne, bo pochodził z miłej rodziny, w której ojciec odgrywał dużą rolę. Plotkowano, że Damian z powodu kłopotów z dogadywaniem się z innymi, chodził na terapię i zmienił szkołę. Ale dla tych, którzy znali go z widzenia, był przeciętnym chłopakiem. Sympatycznym. Nic do niego nie mieli.
Na pogrzeb przyszło mnóstwo młodzieży. Wiele osób płakało. Nikt jednak nie mógł wskazać najlepszego kolegi Damiana.
- Bujał się ze starszymi - ocenia jeden z uczniów jego nowej szkoły. - Słuchał ich, nie umiał się im przeciwstawić, ale też mu imponowali. Ja tam nie mam nic do gadania z chłopakami starszymi o kilka lat. I co oni mogą ode mnie chcieć?
- Oni lubią takich, którzy nie mają własnego zdania. Możesz być głupi, biedny, gruby, ale jak się boisz i robisz, co ci każą, to koniec - dodaje inny chłopak.
Nikt w szkole nie przejmował się tym, że Damian widywany jest w towarzystwie sporo starszych od siebie uczniów. Może w szkole był za krótko, żeby to zaniepokoiło opiekunów.
- Powinno - uważa psycholog Iwona Więcławek-Werdyniec z poradni psychologicznej w Czeladzi, która znała Damiana. - Bo był zwykłym chłopcem, ale niezbyt pewnym siebie, brakowało mu poczucia wartości, nie umiał powiedzieć nie, łatwo stawał się kozłem ofiarnym w grupie. To był jego główny problem. Na takie dzieci należy zwracać szczególną uwagę, czy nie dają się komuś wykorzystywać i nie są zbyt potulne.
Według policji, przyszły zabójca 17-letni Dawid K. z instynktem drapieżnika upatrzył sobie właśnie Damiana. Wyczuł, że 14-latek jest słaby psychicznie, że mu się nie przeciwstawi. Damian poszedł do szkoły, która miała mu zapewnić lepszą opiekę psychologiczną niż zwykła szkoła. Ale tylko wpadł tu w oko przyszłemu mordercy.
"Bądź uważny, miej z tyłu oczy, różni ludzie, różne rzeczy mogą Cię zaskoczyć. W tym dniu szczęście mu nie dopisało, ten zwykły szary dzień tragedią nazwano. To, co się stało w głowie mi się nie mieści, panie świeć nad jego duszą, a ja zaciskam pięści" (TorKacZ)
W dniu zabójstwa 17-latek spotkał Damiana na deskorolce i kazał mu pójść ze sobą za nieczynne kino Uciecha pić alkohol. Podejrzane, odludne miejsce. O tym, co się dalej wydarzyło, zabójca sam opowiedział policji, kiedy został na drugi dzień zatrzymany z ukradzionymi komórkami.
Chciał Damiana upić. Wmusił w niego alkohol, ale chociaż Damian był już pod jego wpływem, nagle ten bezwolny pętak, jakim był w oczach Dawida K. - powiedział "nie". Nie chciał mu oddać komórek, przeciwstawił się starszemu i silniejszemu, postawił mu się, zepsuł cały plan, a może ugodził Dawida najboleśniej w jego chorą dumę, że oto nawet taki mięczak jak ten tutaj, młody - ma go za nic. Sprawca wpadł we wściekłość.
Świadczą o tym ciosy, jakie zadał Damianowi. Masakrował go deskorolką, chociaż chłopiec nie mógł się już ruszać ani bronić. Potem, gdy już myślał, że ofiara nie żyje, nadal był pełen złości. Potraktował ciało Damiana jak śmieć, próbował wcisnąć w studzienkę kanalizacyjną.
- Policjanci, którzy przecież wiele widzieli, byli wstrząśnięci widokiem ciała tego chłopca, proszę mi wierzyć - mówi Tomasz Czerniak, rzecznik będzińskiej policji.
- Nikt nie pojmie tego, co się stało. Nie chcę zrozumieć mordercy, bo byłbym przerażony, gdybym go rozumiał - przyznaje Jakub Śpiewak. - Trzeba jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, co sprawiło, że ten młody zabójca rościł sobie prawo do komórek kolegi, do bicia na śmierć. Kto go wychowywał?
Śpiewak razem z fundacją Kidprotect i rzecznikiem praw dziecka w ubiegłym roku prowadzili pierwsze ogólnopolskie badania poziomu kompetencji wychowawczych rodziców. Była to próba odpowiedzi na pytanie, dlaczego wśród młodzieży rośnie przestępczość i jaka jest w tym rola dorosłych. Zdaniem autorów badań, za błędy w wychowaniu dziecka nie można obarczać głównie szkoły czy "złego towarzystwa". Odpowiedzialność spada na rodziców.
- Wyniki były alarmujące. Rodzice nie wiedzą, jak wychowywać swoje dzieci - stwierdza Jakub Śpiewak. - Dla ułatwienia dawaliśmy im oceny. Tylko 8 proc. rodziców otrzymało ocenę dobrą lub bardzo dobrą. Aż 17 proc. rodziców uzyskało ocenę niedostateczną, 41 proc. mierną, a 34 proc. dostateczną. Stąpamy po kruchym lodzie.
Jakim trzeba być rodzicem, żeby zasłużyć na dobrą ocenę?
- To wcale nie jest trudne pytanie - zaznacza Jakub Śpiewak. - Mówiąc najprościej, takim, który ma czas. Na rozmowę, na obserwację dziecka i stawianie mu granic. A granicą jest cudza lub własna krzywda.
"Dziś modląc się kieruję ręce do Boga i pytam, dlaczego mu wybrana była taka droga, dlaczego właśnie taka, nie inna. Znów zginęła kolejna twarz niewinna. Naszą przyszłość widzę marnie, ktoś źle rozdał kolejną kart talię. (TorKacZ)
Ordynariusz sosnowiecki biskup Grzegorz Kaszak, podczas pielgrzymki księży tej diecezji do sanktuarium w Czernej, bez ogródek oskarżył Adama Darskiego o to, że pod jego wpływem doszło do zabójstwa 14-letniego Damiana.
"Czeladź, dziecko 14 lat, z biednej rodziny, ministrant. Co zrobili jego koledzy? Wprowadzili w praktykę to, co ten satanista głosił. Odrzuć katalog, odrzucili. Nie chciał chłopak dać komórki, zabili. Przykazanie nie kradnij, nie zabijaj, odrzucone" - mówił biskup.
Internauci nie kryją zdziwienia, że biskup połączył Nergala z zabójstwem Damiana. Na stronie dziennikzachodni.pl Misha pisze: "Zabójca tego chłopca to zwykły zwyrodniały chuligan z marginesu, pewnie nawet nie wie, kto to jest Darski i w jakim programie występuje. Gdyby biskup chciał coś z tym zrobić, to zamiast zwalać wszystko na Nergala, powinien sam siebie zapytać o grzech zaniechania. Przecież nie jest tajemnicą, że całe tabuny biednej młodzieży krążą po miastach i nie mają co z sobą zrobić. W dodatku nie widzą dla siebie żadnej przyszłości." Są też głosy przeciwne, że Kościół ma prawo obawiać się ludzi, którzy publicznie niszczą Biblię.
- Gdy pojawia się przemoc, chętnie oskarżamy media, gry komputerowe, filmy, ostrą muzykę o to, że uczą agresji - dodaje Jakub Śpiewak. - Atak na Negrala w kontekście tego, co zdarzyło się w Czeladzi, jest dla mnie niezrozumiały. W ogóle nie widzę teledysków Nergala, jego twórczość w Polsce jest niemal nieznana. W telewizji widzę go tylko jako uprzejmego jurora. Po co szukać czarownic, gdy dzieje się coś złego? Kościół już to przecież przerabiał.
echodnia.eu Adam Michcik jak oddać ważny głos - na region
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?