Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy można połączyć rap z punkiem?

Redakcja
Okazuje się, że nawet z niezłym skutkiem. Podobno grają jak Rage ...
Okazuje się, że nawet z niezłym skutkiem. Podobno grają jak Rage ... Jacek Tomaszewski
Okazuje się, że nawet z niezłym skutkiem. Podobno grają jak Rage Against The Machine. Kim są Małpy w Czerwonym?

Powstali w 2007 roku, ale świat usłyszał o nich dopiero niedawno. Zespół Małpy w czerwonym tworzy trzech muzyków z Bytomia, Seweryn, Wojtek oraz Michał, uzupełnia ich na wokalu Majkel, związany również z hip-hopowym wydawnictwem MaxFloRec.

Grają styl muzyczny, który sami określają mianem anarchofunk. To połączenie muzyki z pogranicza punk z rapowym wokalem. – Takich zespołów było wiele piętnaście lat temu – mówi Seweryn, gitarzysta. Czy uda im się podbić świat publiczność? – Taka kapela jak nasza nigdy tak naprawdę nie wyjdzie z podziemia, ale to nie znaczy, że na koncerty nie może przychodzić wielu słuchaczy – mówi Majkel.

Jak się poznali, jakie były ich początki?

- Kiedy zawiązał się Wasz projekt?

Seweryn: To już zamierzchłe czasy. Tak naprawdę w 2007 ale ten projekt miał bardzo długi rozbieg. W tym składzie to jest trochę ponad rok.

- Jak się poznaliście?

Seweryn: Ja z Wojtkiem znamy się już od czasów liceów, później przyszedł Michał.

- Jak to się stało, że dołączył do Was Majkel?

Seweryn: Jako że z zawodu jestem nagłośnieniowcem miałem przyjemność być akustykiem podczas pewnej imprezy w bytomskiej Kronice, podczas, której Majkel prowadził warsztaty rapowe dla dzieciaków. W scenie hip-hopowej orientuję się mizernie, wyrosłem w zupełnie innym nurcie, ale bardzo chciałem mieć rapera w składzie. Takie było założenie naszego projektu, że ktoś ma do tej muzyki gadać. Ktoś mi powiedział, że jest właśnie taki raper, który dostał też naszą płytę, jak się okazało nawet taki nie byle jaki (śmiech). Okazało się, że nawet się dogadujemy ideologicznie.

Majkel: Jak dostałem tę płytę to wyskoczyłem z butów. Była to płyta tylko z materiałem muzycznym, ciężko to nawet nazwać wydaniem, bo była to płyta nagrana jakimś tam domowym sposobem do użytku wewnętrznego, że tak powiem. Ja miałem do tej muzyki napisać teksty. Podjęcie decyzji zajęło mi dwa dni, a przyjście na pierwszą próbę… prawie rok. Ale jak wiadomo ja się długo zbieram do pewnych rzeczy. Od tej pierwszej próby czuję energię, która pozwala mi chcieć się angażować jeszcze bardziej w ten projekt.

- Ta płyta, o której wspominaliście ukazała się gdzieś?

Seweryn: To wyglądało w ten sposób, że w swojej kanciapie ustawiliśmy trzy mikrofony i zarejestrowaliśmy materiał, który następnie daliśmy Majkelowi. Ale to się nigdzie nie ukazało. Niedawno wydaliśmy EP-kę, na której znajdują się cztery numery, którą można ściągnąć z sieci. Do czego zachęcamy.

Ściągnij: Małpy w czerwonym - Bomba EP (2011)

- Skąd nazwa Małpy w czerwonym?

Majkel: Tutaj pojawia się pewien element historyczny. Około roku 2007 były takie czasy w Polsce, że próbowali tutaj jakby zaimpregnować jakąś nową sytuację, tzw IV RP. Chyba wciąż nie wiadomo, która jest teraz…

Seweryn: Nie do końca z tamtym nurtem potrafiliśmy się zgodzić.

Majkel: A był taki incydent, chyba nawet na jakiejś konferencji europejskiej, że może być pytanie byleby nie od tej małpy w czerwonym. Ponieważ kapela się rozkręciła w momencie kiedy ta sytuacja polityczna została nieco zażegnana to postawiło to nowe wyzwanie przed nami. Trzeba było znaleźć nowego wroga.

Seweryn: Wróg jest generalnie ten sam tylko ma dużo masek. Łatwo jest walczyć gdy dają ci powody co drugi dzień.

- Te powody dla Was to…?

Seweryn: Nie wiem, czy Ty tak do końca jesteś zadowolony z tego co się dzieje wokół.

Majkel: Protestujemy  przeciwko wszelkim formom kontroli czy zabraniania Ci czegokolwiek. To jest taki mój protest, który się wyraża w różnych formach, zarówno w tych tekstach politycznych jak i w tych o wolnej marihuanie. Brak ograniczeń byłby dla mnie najbardziej komfortową sytuacją.

Seweryn: Dostrzegam w społeczeństwie postępującą apatię i debilizację. Co prawda nie mam jakichś środków, żeby docierać do mas…

Majkel: Nie masz Internetu?

Seweryn: Powiedzmy, że nie mam na tyle talentu, żeby stać się internetowym trybunem. Ale jeśli mogę wbić szpilkę i powiedzieć „ludzie myślcie” to czemu tego nie robić?

Majkel: Nie wiem czy jest sens takiego jednoznacznego określania po co my to robimy. Nagle się okazało, że potrafi się spotkać czterech ludzi, którzy w miarę mają podobne poglądy i mają przede wszystkim otwarte głowy na różną muzykę. Dzięki temu wywiązała się między nami energia. I już sam ten fakt jest dla mnie wystarczającym powodem by dalej to ciągnąć, nawet jeśli na koncerty miałby nikt nie przychodzić.

- Plany na najbliższą przyszłość?

Seweryn: Gramy koncerty, chcielibyśmy wydać coś i nakręcić teledysk ale wiadomo na to trzeba pieniędzy. Ale jesteśmy dobrej myśli.

Podobne artykuły:
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto