Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Ryszard C. planował też zabić Niesiołowskiego?

Alicja Zboińska
Przed łódzkim biurem PiS, w którym doszło do zbrodni,  ludzie zapalają znicze i kładą kwiaty
Przed łódzkim biurem PiS, w którym doszło do zbrodni, ludzie zapalają znicze i kładą kwiaty fot. GRZEGORZ GAŁASIŃSKI
Czy zabójca, który zastrzelił działacza PiS w łódzkim biurze tej partii, dwie godziny wcześniej chciał zabić wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskie-go? Łódzka prokuratura sprawdza taką hipotezę po informacji dyrektorki biura Niesiołowskiego.

Ryszarda C., który tydzień temu zastrzelił Marka Rosiaka, miał rozpoznać portier w budynku, w którym mieści się biuro Niesiołowskiego. Wczoraj portier stwierdził jednak, że nie ma pewności, czy na pewno widział mordercę.

Informacja o wizycie zamachowca zmroziła posła Niesiołowskiego. - Powiem może przesadnie, ale czuję się, jakbym dostał drugie życie - powiedział. O wizycie szaleńca w biurze PO prokuratura dowiedziała się w poniedziałek od Aleksandry Woron, dyrektorki biura posła Niesiołowskiego.

Wczoraj poinformowała ona PAP, że 19 października rano między godz. 8 a godz. 9 w budynku przy ul. Piotrkowskiej widziano Ryszarda C. "Pytał o pana marszałka Niesiołowskiego. Po uzyskaniu informacji od osób znajdujących się w budynku o tym, że go nie ma i biuro jest zamknięte, spytał o siedzibę biura PiS i odszedł" - czytamy w oświadczeniu.

Do zbrodni w łódzkim biurze PiS doszło po godz. 11. Morderca w momencie ataku miał przy sobie listę polityków, na których prawdopodobnie chciał przeprowadzić zamach.

- Sprawdzamy opisane przez panią dyrektor okoliczności, nic więcej ze względu na dobro śledztwa nie mogę teraz powiedzieć. Śledczy ustalają, gdzie był Ryszard C., zanim przyszedł do siedziby PiS - ucina pytania Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Czy jednak 62-letni Ryszard C. naprawdę chciał 19 paździer-nika zabić wicemarszałka?

Telewizja TVN 24 podała wczoraj, że portier nie potwierdza informacji, iż widział Ryszarda C. Ponadto portier stanowczo zaprzeczył rewelacjom, jakoby tajemniczy mężczyzna pytał o adres biura Prawa i Sprawiedliwości. - Nikt taki tu nie wszedł - powiedział w rozmowie z reporterem TVN 24. - Do biura zapukał rano jakiś facet i pytał o posła Niesiołowskiego. Powiedziałem, że nie ma i sobie poszedł - stwierdził mężczyzna.

Z dyrektorką łódzkiego biura Platformy wczoraj nie było kontaktu. Jeden z jej podwładnych wyjaśnił, że prokuratura została poinformowana tak późno, gdyż pracownicy biura dowiedzieli się o wszystkim od portiera dopiero w poniedziałek.

Jutro na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi odbędzie się pogrzeb Marka Rosiaka. Przyjazd na uroczystości żałobne zapowiedział prezydent Bronisław Komorowski.

- Zamierzam być w katedrze łódzkiej. Potem, niestety, muszę wracać do Warszawy, bo mam spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Rosji - powiedział.

Nie wiadomo, czy na pogrzeb przyjedzie szef PiS Jarosław Kaczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto