Czy zabytkowy pałac w Siemianowicach Śląskich dostanie nową szansę?

Pałac Donnersmarcków w posiadaniu spółki Silesia pozostawał od wielu lat. Z zapewnień byłego właściciela miał zostać całkowicie odremontowany, ale ostatecznie jego stan zmieniał się tylko na gorsze. Pałac od prawie trzydziestu lat wpisany jest do rejestru zabytków. Pomimo tego faktu, do tej pory pozostawiony był sam sobie. Sprawą zajął się wojewódzki konserwator zabytków, który ze względu na opieszałość właściciela i niszczejący zabytek złożył doniesienie do prokuratury.

- W sprawie poprzedniego właściciela Pałacu Donnersmarcków w Siemianowicach Śląskich trwa postępowanie sądowe, odnośnie niewywiązania się z obowiązków wobec obiektu - tłumaczy z-c dyrektora Magdalena Lachowska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach.

Konserwator zabytków nie wie jednak jeszcze, jakie plany ma wobec pałacu nowy właściciel.

- Co do nowego właściciela, nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych planów zagospodarowania, aczkolwiek na razie trwają pracę nad zebraniem dokumentacji odnośnie budynku, na podstawie których zostanie wykonana dokumentacja – tłumaczy Magdalena Lachowska – Poza tym oficjalnie nasz Urząd nie został poinformowany o zmianie właściciela, pomimo takiego obowiązku wynikającego z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – dodaje.

Pomimo tego, że wraz z pojawieniem się nowego właściciela pojawiła się też szansa na remont pałacu, profil na Facebooku, apelujący o zajęcie się obiektem wciąż istnieje.

- Nie ma pewności, że cokolwiek będzie działo się w pałacu. Dopiero gdy zobaczymy wyraźne efekty działalności nowego właściciela, wtedy będzie można zastanawiać się nad usunięciem profilu – tłumaczy Bartłomiej Staroń, pomysłodawca inicjatywy, która, jak twierdzi ma demaskować zabiegi władz lokalnych - Tanie zabiegi władz, obliczone na natychmiastowy efekt oraz pozornie niezbędne inicjatywy to działania mało odważne i zachowawcze, niepoprawiające w ogóle zabytkowej tkanki miejskiej, która powinna mieć pierwszeństwo przed innymi. Ronda i rynki mogą poczekać.

Niszczejący zabytek wzbudza wiele kontrowersji wśród Siemianowiczan, również w świetle zapewnień, jakie deklarował prezydent miasta.

- Przypominam, że obecnie urzędujący Pan Prezydent Jacek Guzy odwoływał się do tradycji, którą jeśli wierzyć jego wypowiedziom chciałby łączyć z nowoczesnością. Zrujnowany pałac jest świetną okazją sprawdzenia umocowania w wiarygodności tych zapewnień.

Magistrat sprawy budynku komentować nie chce, bo jak twierdzi to sprawa prywatnego właściciela.

- Nasze stanowisko obecnie jest takie: nie jesteśmy stroną w postępowaniu, więc nie zajmujemy się tą sprawą – informuje Michał Tabaka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Siemianowicach Śląskich.

Jak na razie pozostaje czekać na plany nowego właściciela i mieć nadzieję, że zostaną one zrealizowane.