Co najbardziej zapamiętali uczestnicy Festiwalu Kolorów w Katowicach? Na pewno kolorowe proszki i świetną zabawę. Poza tym również problem z transportem.
Autobusy jadące tego dnia w kierunku Ligoty były przepełnione, ich drzwi nie otwierały się na przystankach. Co bardziej zamożni jechali taksówkami (taksówkarze w tym dniu chyba wyczuli interes, bo niektórzy z nich brali 15 zł za samo odpalenie silnika), inni łapali stopa. Uczestnicy festiwalu raczej pozytywnie podchodzili do tego typu kłopotów, bo równie często co kolorowe selfie na ich facebookowych ścianach pojawiały się zdjęcia z przepełnionych autobusów. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego nie było ich więcej? Na Śląsku jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że podczas dużych imprez kursuje dodatkowa komunikacja - tak było chociażby podczas koncertu Dżemu, który w tym samym dniu odbywał się w Parku Śląskim.
- Wysłaliśmy pismo w sprawie dodatkowych autobusów do KZK GOP, skąd zostaliśmy odesłani do katowickiego PKM-u. Tam zaproponowali nam wynajem autobusów, na co niestety nie mieliśmy pieniędzy. Teraz jesteśmy bogatsi o te doświadczenia i w przyszłym roku na pewno będzie lepiej - mówi Jakub Kubiczek, jeden z organizatorów katowickiego Festiwalu Kolorów.
Jak się okazuje przyczyną braku dodatkowych linii były kwestie formalne, oraz fakt, że chyba tak naprawdę nikt nie spodziewał się aż takiej frekwencji podczas pierwszej edycji festiwalu.
- Przede wszystkim organizatorzy poprosili nas o udostępnienie autobusów komunikacji miejskiej, co nie leży w kwestii KZK GOP, tym zajmują się przewoźnicy. Jako związek podczas Juwenaliów Śląskich albo OFF Festivalu zwiększamy jedynie liczbę kursów naszych linii. To zawsze wiąże się ze sporymi kosztami, musimy mieć mocne podstawy do tego, żeby zwiększyć częstotliwość kursowania linii. Festiwal miał dopiero pierwszą edycję w Katowicach, trudno było ocenić ile faktycznie osób się pojawi, a argument organizatorów o liczbie kliknięć na facebooku po prostu nas nie przekonał - mówi nam Anna Koteras, rzecznik KZK GOP. - Myślę jednak, że jeśli festiwal będzie mieć drugą edycję, to wszystko pójdzie sprawniej - dodaje.
Organizatorzy Festiwalu Kolorów zastanawiają się obecnie nad zmianą miejsca przyszłorocznej imprezy. W Ligocie był problem przede wszystkim z dojazdem. Nieoficjalnie mówi się, że jedną z propozycji jest Park Śląski.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?