Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Druhowie i zuchy mają słodkie lato w Kokotku

Redakcja
W Harcerskiej Bazie Obozowej w Kokotku odpoczywa około 80 dzieci z różnych miast naszego regionu. Druhowie i druhny rozbili namioty na leśnych polanach, a zuchy mieszkają w przytulnych domkach z drewna. Starsi opiekują się tymi najmłodszymi, ale jak pewnie pamiętacie „Lato leśnych ludzi”, sami także zdobywają sprawności harcerskie, ucząc się współpracy w grupie i rywalizacji. „Kowboje” i „Indianie”, „Kaktusy” i „Byki” po krótkim porannym ćwiczeniu „na rozruszanie”, apelu i śniadaniu rozpoczynają zajęcia. Wszyscy są na „ty” z ekologią. - Harcerstwo to kuźnia talentów i charakterów - zapewnia druh Artur Pawlik, harcerz RP, który zajmuje się zuchami. To również kontakt z naturą, poznawanie tajemnic przyrody i nauka ekologii poprzez zabawę. - I profilaktyka zdrowotna - podkreśla prezes WFOŚiGW Andrzej Pilot, dodając, że dofinansowany przez Fundusz wyjazd wakacyjny musi być zorganizowany w miejscowości czystej ekologicznie, zgodnie z opinią odpowiedniego inspektoratu ochrony środowiska o stanie czystości ekologicznej.

MasterChef po harcersku
Podchody, wędrówki zielonymi ścieżkami czy zbieranie jagód to nie jedyne zajęcia druhów i zuchów. Jak się niedawno okazało podczas odwiedzin pracowników Funduszu i dziennikarzy, w Kokotku aż kipi od fajnych pomysłów np. na styl fit. Bo zdrowie to także zdrowe odżywianie, więc opiekunowie zuchów zorganizowali dla najmłodszych konkurs MasterChef Junior na najsłodsze i najsmaczniejsze sałatki owocowe. „Michael Moran” (prezes Pilot) smakował owocowe kompozycje zuchów z widocznym apetytem, choć po ósmej sałatce chyba już z trudem „mieścił” podaną później harcerską grochówkę. Pozostali jurorzy (m.in. „Pascal Brodnicki”, „Wojciech Modest Amaro”, „Magda Gessler”, w których wcielili się harcerscy instruktorzy i pracownicy Funduszu) też byli zachwyceni smakiem i estetyką serwowanych dań. Nic więc dziwnego, że pierwszych miejsc i nagród było osiem - dla wszystkich zuchowych masterchefów.

Po co komu takie wizyty?
Pracownicy Funduszu odwiedzają obozy oraz kolonie dofinansowywane przez WFOŚiGW. Po co? Bo „pańskie oko konia tuczy”? Nie, niekoniecznie… I nie dlatego też, że prezes Pilot nie ma zaufania do organizatorów, bo ma! - Muszę ocenić , jak realizowany jest program ekologiczny i prozdrowotny, a prócz tego bardzo lubię te spotkania - mówi prezes Funduszu, podkreślając, że „Organizacja tych obozów jest doskonała, przede wszystkim pod względem warsztatowym. Wiem, jak zajęcia są prowadzone, w końcu niejednokrotnie miałem okazję im się przyjrzeć”. Nie tylko na harcerskich obozach. Katowicki Fundusz dotuje bowiem wiele innych fundacji i stowarzyszeń zajmujących się letnim wypoczynkiem dzieci oraz młodzieży ze Śląska.

Są pieniądze - tylko wydać!
Na dofinansowanie profilaktyki zdrowotnej i edukację ekologiczną dzieci Fundusz wydał w tym roku około 5,5 mln zł, z czego 1,7 mln zł przekazał na wyjazdy wakacyjne. To szansa na fajne lato dla około 9 tysięcy dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto