Duda wygra z Trzaskowskim w drugiej turze wyborów prezydenckich. Dlaczego? Oto 5 powodów
4. Bo Trzaskowski nie zadowoli wszystkich
Trzaskowski potrzebuje głosów Hołowni, by zrównać się z Dudą. Wszystkich. To tak czysto teoretycznie. 2,5 miliona straty z pierwszej tury to prawie tyle, ile w pierwszym głosowaniu uzbierał ten trzeci. Czy wszyscy wyborcy Hołowni zagłosują na Trzaskowskiego? Wszyscy wyborcy Hołowni nawet nie pójdą głosować w drugiej turze. Trzaskowski potrzebuje też głosów lewicy i ludowców (załóżmy, że to w sumie ok. 900 tys., patrząc na wyniki Biedronia i Kosiniaka-Kamysza). Zjednanie sobie sympatyków Hołowni, Lewicy i PSL to już jest wyzwanie, bo priorytety zupełnie inne, szczególnie wśród wyborców dwóch ostatnich wymienionych ugrupowań. Więc idąc po głosy Biedronia w lewo, Trzaskowski straci wśród bardziej konserwatywnego elektoratu. A kandydat KO uśmiecha się też do Bosaka. Efektem jest gimnastyka poglądów, która na świadomych wyborców zapewne podziała odstraszająco. Duda? Duda musi tylko dotrzeć do mety.