Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DZ: Cukierek albo psikus, czyli Halloween już w śląskim

Aldona Minorczyk-Cichy
fot. www.morguefile.com
Kiedy rok temu w wigilię Wszystkich Świętych do drzwi mojego mieszkania pukały tłumy przebranych za wampiry, czarownice, kościotrupy i diabły dzieciaków z okrzykiem "Cukierek albo psikus!", dostawały jabłka i odchodziły ze smutnymi minami. W tym roku przygotuję się lepiej, kupię mnóstwo słodyczy. I wam radzę - zróbcie to samo.

Halloween szturmem zdobyło serca Ślązaków. Początkowo studentów, którzy organizowali tematyczne imprezy w klubach. Teraz także dzieciaków. Przychodzą przebrane do szkoły za straszne filmowe postacie, a coraz częściej odwiedzają także nasze domy.

Mikołaj Cichoń, uczeń I klasy katowickiego gimnazjum, wraz z dwoma kolegami chce odwiedzić domy w centrum miasta. - Ostatnio byłem przebrany za pirata Jacka Sparrowa. W tym roku jeszcze nie wiem. Liczę, że siostry pomogą mi coś wymyślić - mówi.

Rok temu w godzinę zebrał z kolegą Olkiem pełną reklamówkę cukierków.

- On chodził już wcześniej i wie, w których domach dają najwięcej, a gdzie w ogóle nie warto dzwonić - podkreśla Mikołaj. Adresów zdradzić nie chce, bo konkurencja nie śpi!

Kamil Pasternok ze Święto-chłowic rok temu zbierał słodycze z grupką przyjaciół na osiedlu domków Hugoberg. - To była superzabawa. Ludzie dawali nam mnóstwo cukierków. Potem się nimi podzieliliśmy i zjedliśmy - opowiada.

W marketach pełno jest masek upiornych postaci. Za niewielką kwotę można też kupić pełny kostium. Są też hallo-weenowe ozdoby do powieszenia na drzwiach lub oknie. Świeczniki, figurki, lampiony z dyni - wybór jest ogromny. Amerykańskie święto szturmem wdziera się do naszych domów.

Kina oferują specjalne seanse i zniżki dla przebierańców. Kontrofensywę szykuje też kościół, który nie jest zachwycony magicznymi fascynacjami. Np. w Tychach franciszkanie zapraszają na Noc Świętych (w niedzielę o godz. 20). W programie: filmy o św. Antonim i św. Ricie.

W Halloween jestem zakłopotany
Rozmowa z prof. Markiem Szczepańskim, socjologiem z Uniwersytetu Śląskiego

Czy kupił pan już cukierki dla dzieci, które w niedzielny wieczór będą przebierać się za magiczne postacie?
Nie, bo nie jestem przekonany do tej formy "świętowania" rodem z USA w przeddzień tak ważnego dla mnie prawdziwego święta. Szanuję majestat śmierci, pożegnałem wiele bliskich mi osób. Może to archaiczne, ale w takich chwilach zatrzymywaliśmy zegary, zaciemnialiśmy okna. W Halloween czuję się zakłopotany. Oczywiście dla dzieci w niedzielę jakieś łakocie się znajdą, bo one nie są winne, że nie wiedzą, co robią.

Jednak popularność Halloween rośnie. Zabawy z tej okazji organizują głównie szkoły.
Wszystko zależy od wrażliwości, wyobraźni rodziców, nauczycieli i kapłanów. Dziecku trzeba wytłumaczyć, że ta zabawa ma miejsce w przeddzień bardzo ważnego Święta Zmarłych. Trzeba z nim zwyczajnie porozmawiać o życiu i przemijaniu. Nasze obrządki związane z pochówkiem, szanowaniem zmarłych, otaczaniem ich pamięcią i troską to wysoka kultura, z której możemy być dumni.

Pan rozmawiał na ten temat z dziećmi?
Rozmawiałem z młodszym synem. Taka łagodna perswazja zwykle przynosi dobre efekty. Czy na pewno formuła zabawy jest dobra w przeddzień tak ważnego dla nas Polaków święta? Czy warto to upowszechniać?

Made in USA
Za oceanem maski wiedźm i upiorów to już przeszłość. Furorę robią przebrania stylizowane na Avatara.

Na topie jest też niebieski kombinezonik Lady Gaga z klipu "Poker Face", zielone ciuszki bohaterów filmu "Kick-Ass" lub kostium Ciastka ze "Shreka". Można także przebrać się za olbrzymiego M&Msa lub smoka z gry Super Mario Brothers.

Skąd to święto?
Ojczyzną Halloween jest Irlandia. Dawni Celtowie czcili je pod nazwą Samhain. Było to święto przejścia pomiędzy latem a zimą. Miało odpędzać złe duchy i zjawy.

Do USA przywieźli je w XIX w. irlandzcy imigranci. 80 lat temu pojawiły się pierwsze kostiumy. Symbolem święta stały się wydrążone dynie ze światełkiem, symbolizujące dusze zmarłych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto