- Wszystko jest już zapięte naostatni guzik, możemy zaczynać - oświadczył wczoraj koordynator zakopiańskiej imprezy Wojciech Gumny.
Organizatorzy odetchnęli jednak z ulgą dopiero w miniony poniedziałek, gdy burmistrz Zakopanego ostatecznie wydał zgodę na przeprowadzenie imprezy masowej. Wcześniej odmawiał jej wydania ze względu na negatywną opinię policji i straży pożarnej związaną z budową pod skocznią pawilonu, w którym znalazły się m.in. pomieszczenia dla VIP-ów.
Pod Tatrami zameldowała się cała czołówka walcząca o Kryształową Kulę z liderem PŚ Austriakiem Thomasem Morgensternem na czele.
- Konkursy w Zakopanem mają świetną atmosferę, nie znam skoczka, który nie lubiłby tu skakać - przyznał "Morginator".
Jednym z największych rywali Austriaka będzie z pewnością Adam Małysz, który wciąż przyciąga pod Wielką Krokiew dziesiątki tysięcy kibiców.
- Oczywiście, że chciałbym wygrać, tym bardziej, że ostatnio byłem blisko sukcesu, ale zabrakło mi szczęścia - stwierdził wiślanin. - Myślę, że właśnie tego uśmiechu losu brakuje mi najbardziej, bo forma przecież jest niezła, zajmuję miejsca na podium, brakuje tylko zwycięstwa. W Zakopanem zawsze szło mi dobrze, nawet wtedy, gdy nie byłem w wysokiej formie, więc nie ukrywam, że w tym roku przyjechałem ze sporymi nadziejami.
Start w Zakopanem jest ważny także dla pozostałych polskich skoczków, których w Pucharze Narodów niedawno wyprzedzili Niemcy. W ekipie trwa bowiem walka o miejsca na lutowe mistrzostwa świata w Oslo. O ile pozycja Małysza, Kamila Stocha i Stefana Huli wydaje się niezagrożona, to obsada czwartego miejsca w kadrze stanowi zagadkę. Wiąże się z nią jednak także wielka odpowiedzialność - jeden zepsuty skok na mistrzostwach może przecież oznaczać zmarnowanie wysiłku kolegów z drużyny.
- Każdy kolejny start służy także selekcji, a Zakopane jest wyjątkowe, bo jako gospodarze możemy wystawić sporą grupę zawodników i przyjrzeć się ich postawie w kwalifikacjach, czyli w walce z najlepszymi - potwierdza trener kadry Łukasz Kruczek.
Polscy kibice po raz ostatni świętowali zwycięstwo swojego zawodnika 30 stycznia 2005, gdy Małysz wygrał po raz drugi w czasie weekendu, przed rokiem Orzeł z Wisły był piąty i czwarty.
- Adama stać na zwycięstwo. Myślę, że w każdym z trzech konkursów będziemy mieć sporo emocji i radości - zapowiada Hannu Lepistoe, trener Małysza.
Pierwsze z trzech polskich pucharowych rozdań już dziś.
CZYTAJ TAKŻE:
PŚ w skokach. Rekordziści Wielkiej Krokwi
PŚ w skokach . historia Wielkiej Krokwi
Miejsca Adama Małysza na zawodach Pucharu Świata w Zakopanem
Atmosfera w Zakopanem. Co poza skokami?
Apoloniusz Tajner: Za rok Puchar będzie w Wiśle
Dzisiaj pierwszy konkurs skoków w Zakopanem
PŚ w skokach w Zakopanem. Coraz mniej biletów. Zobacz program zawodów
Trwa plebiscyt Dziennika Zachodniego na najlepszego piłkarza, odkrycie oraz trenera 2010 roku. Oddaj swój głos!
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?