Dyrektywa unijna o krajowych pułapach emisji dotyczy również zanieczyszczeń mających charakter transgraniczny. Podczas niedawnych obrad w Luksemburgu ministrowie krajów UE potwierdzili gotowość do poszukiwania takich rozwiązań, które pozwolą na zmniejszenie o połowę przypadków przedwczesnych zgonów z powodu zanieczyszczenia powietrza. Dlatego Unia chce zaostrzyć limity.
Prawo Unii Europejskiej zobowiązuje bowiem państwa członkowskie do ograniczenia narażenia obywateli na drobne cząsteczki pyłu (PM10) poprzez określenie konkretnych pułapów ich przedostawania się do atmosfery. My, jako kraj członkowski, mamy niestety z tym problem. Już w lutym bieżącego roku Polska została upomniana przez Komisję Europejską (KE), by przestrzegała przepisów o jakości powietrza. Komisja Europejska zagroziła nawet skargą do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, ponieważ w Polsce maksymalne dzienne limity cząstek PM10 są przekraczane w 36 strefach, a limity roczne w 12 strefach.
W opublikowanym pod koniec grudnia ub.r. raporcie NIK podano, że Polska od lat ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w Unii Europejskiej i mimo że samorządy wydawały pieniądze na walkę z zanieczyszczeniami, jakość powietrza, którym oddychamy, poprawiła się tylko nieznacznie. Według szacunków Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska, z powodu schorzeń spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza każdego roku umiera w Europie około 400 tys. osób, w Polsce proporcjonalnie najwięcej, bo ponad 45 tysięcy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?