Drugiej porażki w tym sezonie doznali piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała i w efekcie stracili prowadzenie w pierwszej lidze. Sporo wskazywało też na to, że na dłużej stracili Piotra Komana, który w 30 minucie zderzył się głową z Veljko Nikitoviciem i został odwieziony do szpitala. Według wieści ze strony inter-netowej klubu nie potwierdziło się jednak podejrzenie złamania kości jarzmowej, lekarze założyli jedynie kilka szwów i jest szansa, że piłkarz wybiegnie na murawę już w następnym meczu Górali, przeciwko Sandecji Nowy Sącz.
- Chcieliśmy wygrać za wszelką cenę, znaliśmy przecież wyniki naszych rywali z czołów-ki tabeli - podsumował spotkanie Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia. - Łatwiej się pogodzić z porażką, gdy jest się drużyną słabszą, a w tym przypadku tak nie było.
Jedyną bramkę spotkania zdobył Adrian Paluchowski, który wykorzystał dośrodkowanie Eivinasa Zagurskasa. - Mieliśmy swoje sytuacje, w jednej powinniśmy dostać rzut karny. Chwilę przed straconym golem głową z bliska strzelał Maciej Rogalski... Zemściła się nasza nieskuteczność - narzekali bielszczanie.
Wspomniana jedenastka powinna - ich zdaniem - zostać podyktowana po akcji, w której Robert Demjan z kilku metrów trafił prosto w bramkarza, a w zamieszaniu panującym w polu karnym jeden z obrońców Górnika odbił piłkę ręką.
Po meczu trener gospodarzy, Mirosław Jabłoński, przyznał, że jego drużynę zmotywowała... transmisja telewizyjna. - Powiedziałem zawodnikom, że mają wielką szansę pokazania całej Polsce, że potrafią grać - opowiadał szkoleniowiec. Warto jednak przypomnieć, że kilka dni wcześniej kilku zawodników Górnika, którzy nie spełniali oczekiwań, zostało ukaranych finansowo.
Górnik Łęczna 1-0 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Adrian Paluchowski 77
Górnik: Sergiusz Prusak - Danijeł Bożkow, Dawid Sołdecki, Paweł Magdoń, Mateusz Pielach - Eivinas Zagurskas (90. Radosław Bartoszewicz), Veljko Nikitović, Dejan Miloseski, Mariusz Zasada - Adrian Paluchowski (84. Severino), Nildo (73. Tomas Pesir).
Podbeskidzie: Richard Zajac - Sławomir Cienciała, Jacek Broniewicz, Damian Byrtek, Michał Osiński - Maciej Rogalski, Piotr Koman (34 Łukasz Matusiak), Sebastian Ziajka (80. Piotr Malinowski), Dariusz Łatka (87. Sylwester Patejuk) - Adam Cieśliński, Robert Demjan.
Żółte kartki: Bożkow, Nikitović, Paluchowski, Magdoń - Broniewicz, Rogalski.
Wojciech Krztoń (Olsztyn).
- Chcieliśmy wygrać za wszelką cenę, znaliśmy przecież wyniki naszych rywali z czołów-ki tabeli - podsumował spotkanie Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia. - Łatwiej się pogodzić z porażką, gdy jest się drużyną słabszą, a w tym przypadku tak nie było.
Jedyną bramkę spotkania zdobył Adrian Paluchowski, który wykorzystał dośrodkowanie Eivinasa Zagurskasa. - Mieliśmy swoje sytuacje, w jednej powinniśmy dostać rzut karny. Chwilę przed straconym golem głową z bliska strzelał Maciej Rogalski... Zemściła się nasza nieskuteczność - narzekali bielszczanie.
Wspomniana jedenastka powinna - ich zdaniem - zostać podyktowana po akcji, w której Robert Demjan z kilku metrów trafił prosto w bramkarza, a w zamieszaniu panującym w polu karnym jeden z obrońców Górnika odbił piłkę ręką.
Po meczu trener gospodarzy, Mirosław Jabłoński, przyznał, że jego drużynę zmotywowała... transmisja telewizyjna. - Powiedziałem zawodnikom, że mają wielką szansę pokazania całej Polsce, że potrafią grać - opowiadał szkoleniowiec. Warto jednak przypomnieć, że kilka dni wcześniej kilku zawodników Górnika, którzy nie spełniali oczekiwań, zostało ukaranych finansowo.
Górnik Łęczna 1-0 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Adrian Paluchowski 77
Górnik: Sergiusz Prusak - Danijeł Bożkow, Dawid Sołdecki, Paweł Magdoń, Mateusz Pielach - Eivinas Zagurskas (90. Radosław Bartoszewicz), Veljko Nikitović, Dejan Miloseski, Mariusz Zasada - Adrian Paluchowski (84. Severino), Nildo (73. Tomas Pesir).
Podbeskidzie: Richard Zajac - Sławomir Cienciała, Jacek Broniewicz, Damian Byrtek, Michał Osiński - Maciej Rogalski, Piotr Koman (34 Łukasz Matusiak), Sebastian Ziajka (80. Piotr Malinowski), Dariusz Łatka (87. Sylwester Patejuk) - Adam Cieśliński, Robert Demjan.
Żółte kartki: Bożkow, Nikitović, Paluchowski, Magdoń - Broniewicz, Rogalski.
Wideo
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera