Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gruzinka zwiedza Nikiszowiec. Podoba się!

REDAKCJA portalu
REDAKCJA portalu
Nino Nikuradze sprawdza jak radzi sobie Nikiszowiec z ...
Nino Nikuradze sprawdza jak radzi sobie Nikiszowiec z ... Bona Fides
Nino Nikuradze sprawdza, jak Nikiszowiecz radzi sobie zagranicznymi turystami.

Nazywam się Nino, pochodzę z Gruzji i jestem nową wolontariuszką EVS w Stowarzyszeniu Bona Fides.  Razem z Laurą (drugą wolontariuszką EVS z Hiszpanii) mamy za zadanie przeprowadzić monitoring miejsc turystycznych na Śląsku. Naszym głównym celem jest usprawnienie usług świadczonych dla turystów polskich i zagranicznych przez te instytucje. Na sam początek postanowiłyśmy zwiedzić poszczególne obiekty, które składają się na Szlak Zabytków Techniki. Przygotowałyśmy specjalne narzędzie, które usprawni nasz monitoring i za pierwszy cel obrałyśmy Nikiszowiec. 

Pierwszym krokiem naszego monitoringu jest sprawdzanie jakości strony internetowej danego miejsca. Głównym problemem okazała się bariera językowa. Oficjalne strony dotyczące Nikiszowca i jego muzeum są jedynie po polsku. Starałam się znaleźć również jakieś inne, mniej oficjalne źródła informacji, które były już dostępne w języku angielskim ale dotyczyły jedynie historii Nikiszowca. 

Po zbadaniu strony internetowej udałyśmy się do Centrum Informacji Turystycznej w centrum Katowic, gdzie bardzo miła dziewczyna, posługująca się kilkoma językami odpowiedziała na nasze wszystkie pytania. Dodatkowo przekazała nam mnóstwo ulotek i broszur w języku angielskim. 

Gdy zasięgałyśmy te wszystkie informacje, rozpoczęłyśmy monitoring samego Nikiszowca. Mimo, że sama dzielnica znajduje się na obrzeżach miasta, bardzo łatwo jest się tam dostać z centrum Katowic. Wystarczy piętnasto-, dwudziestominutowa podróż z centrum autobusem 30 bądź 920. 

Sam Nikiszowiec jest unikalnym miejscem, niepodobnym do innych muzeów, gdyż sama dzielnica  jest jak jedno wielkie muzeum! Z pewnością jest to jedno z ulubionych miejsc turystów, gdzie mogą odkryć starą część Katowic. Zachwycają przede wszystkim dziewiętnastowieczne budynki, które zostały zaprojektowane przez Georga i Emila Zillmana ponad 102 lata temu. 

Na koniec naszego monitoringu poszłyśmy do Muzeum Historii Katowic i mieszczącego się na Nikiszowcu Centrum Informacji, które posiadało dokładnie takie same ulotki na temat dzielnicy, jak jego odpowiednik w centrum Katowic. Podobnie jak w centrum, bardzo miła pracowniczka odpowiedziała na wszystkie nasze pytania oraz dała nam książkę o Muzeum.

Samo Muzeum składało się z wielu ekspozycji. Na pierwszy piętrze wzrok przyciągały obrazy polskich artystów, takich jak Paweł Wróbel, Teofil Ociepka czy Erwin Sówka. Kolejne piętro przedstawiało codzienne życie dawnych mieszkańców Nikiszowca. Można było zapoznać się z warunkami życia, jakie dziewiętnastowieczni obywatele Katowic wiedli w owym czasie. Były więc tam narzędzia, ubrania, stara pralnia jak, najbardziej zaskakujące, cała ściana mydeł! 

Z całego serca polecam to Muzeum. Jest to przytulne, miłe miejsce, gdzie można zakupić kilka pamiątek bądź odpocząć w cichej kawiarence. 

Autor: Nino i Laura, wolontariuszki Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Bona Fides.

Zobacz inne ciekawe materiały


HORKA DOLLSFANTOMAS I MARIACKA"PIEPRZ RADARY" SZWEDZKI I GRAFFITI
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto