Górnik - Twój poprzedni i Polonia - obecny klub, trawi kryzys sportowy. Kto Twoim zdaniem przełamie się na Konwiktorskiej?
- Mam nadzieję, że my, czyli Polonia. Mam wiele szacunku dla Górnika, któremu sporo zawdzięczam, ale teraz gram w nowym klubie i chciałbym pomóc Polonii, by przezwyciężyła kryzys. Mamy trochę inne aspiracje, niż Górnik, gramy o wysokie cele, ale boisko wszystko zweryfikuje.
WSZYSTKO O PIŁCE NOŻNEJ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM!
Porażka Polonii we Wrocławiu różnicą czterech goli to prawdziwa klęska. Jak czuliście się po tym spotkaniu?
- To była klęska, jeśli chodzi o wynik, ale nie styl gry. Gdy się patrzy tylko na wynik, nie znając przebiegu meczu to - rzeczywiście - można mieć takie wrażenie. Na pewno mogliśmy osiągnąć lepszy wynik, tym bardziej, że momentami to my dominowaliśmy na boisku i stwarzaliśmy sobie sytuacje golowe. W meczu z Górnikiem nie możemy ich marnować, tym bardziej, że trafimy na rywala, który także będzie chciał się pozbierać po wcześniejszych niepowodzeniach.
To będzie Twój pierwszy występ przeciwko Górnikowi w barwach Polonii, o ile trener Jacek Zieliński na Ciebie postawi. Nie tylko Tobie, ale także Robertowi Jeżowi i Danielowi Sikorskiemu nie udało się podbić stolicy. Dlaczego?
- Nikt się nie spodziewał, że tak długo to potrwa. To znaczy nasza aklimatyzacja w Polonii. Idzie nam ciężko, ale jestem przekonany, że z każdym meczem będzie coraz lepiej. Polonia gra praktycznie takim samym systemem co Górnik, ale specyfika gry u nas jest inna. Niby na papierze wygląda to tak samo, ale na boisku są inne rozwiązania taktyczne. Ta aklimatyzacja trwa za długo, ale ma to związek z wieloma przyczynami. Przede wszystkim w Polonii jest zdecydowanie większa presja, jeśli chodzi o wynik. On jest najważniejszy, liczą się tylko wysokie cele. I z tą presją musimy sobie radzić, a łatwo nie jest.
Polonia dostała ostatnio wsparcie w osobie ikony Górnika Włodzimierza Lubańskiego, który został wiceprezesem klubu. Jak tę sprawę komentujecie w szatni?
- Na czwartkowym lunchu z piłkarzami Lubański został nam przedstawiony, podobnie jak nowy dyrektor sportowy. Zobaczymy co z tego wyniknie, mam nadzieję, że Lubański pomoże nam w realizacji celów boiskowych. Na razie jest za wcześnie, by wgłębiać się w szczegóły. My mamy grać, a działacze zajmują się innymi kwestiami.
Podobno w stołecznej drużynie furorę robi… słonecznik z logo Górnika. Do stolicy wozi go wypożyczony do Zabrza Daniel Gołębiewski, który akurat w sobotnim meczu nie może zagrać.
- Wozi go, a my go wcinamy... Tak po prawdzie to ja nie przepadam za słonecznikiem, nie jem go, ale kolegom z drużyny bardzo smakuje. Wszyscy poza mną go jedzą, więc w szatni bardzo często mówi się o Górniku. Ja przy okazji chciałbym pozdrowić kibiców zabrzańskiego klubu, którzy potrafią wspaniale dopingować Górnika i mają bardzo dobrą markę w Polsce.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?