Czy po dekomunizacji nazw ulic i patronów instytucji, jaką przeprowadzono pod czujnym okiem IPN, czeka nas w regionie... depolonizacja? Czy Wojciech Korfanty, jako patron choćby katowickich alei, może się czuć bezpieczny?
- To jakiś obłęd - komentuje krótko historyk z Uniwersytetu Śląskiego, prof. Zygmunt Woźniczka. Ruch Autonomii Śląska, który stara się przypominać o zapomnianych lub niepoprawnych politycznie postaciach za PRL-u, w sporze o powstańców nie chce brać udziału.
- Tego typu propozycję traktujemy jako ekstremalną. Nie mieści się ona w naszej strategii - mówi Michał Buchta, rzecznik prasowy Ruchu Autonomii Śląska. RAŚ stosuje inne metody. Realizując "swoją historyczną misję" skupia się na forsowaniu patronów nowych ulic. I tak niebawem w Katowicach jedna z nich otrzyma imię Franza Waxmana, pochodzącego z Chorzowa niemieckiego kompozytora, który otrzymał Oscara za muzykę do filmu "Bulwar Zachodzącego Słońca". - Ale dwa lata temu nie udało nam się przewalczyć w Orzeszu ulicy Autonomii Śląskiej - dodaje Buchta.
Co na ten temat sądzą historycy? Przeczytaj na dziennikzachodni.pl
*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA ŚMIERCI MAGDY Z SOSNOWCA - POZNAJ SZCZEGÓŁY
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?