Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Internauci z całego świata ściągali pirackie programy z serwera uczelni

Joanna Heler
Nielegalne oprogramowanie zostanie przesłane do Belgii
Nielegalne oprogramowanie zostanie przesłane do Belgii Janusz Wójtowicz
Serwer w Centrum Komputerowym Politechniki Śląskiej w Gliwicach mógł być jednym z największych w Europie "magazynów" pirackich filmów, plików muzycznych i oprogramowania. We wtorek wieczorem do serwerowni uczelni weszli policjanci z komendy wojewódzkiej. Zarekwirowali komputery oraz 90 dysków i serwerów z nielegalnymi programami oraz pirackimi filmami i muzyką.

Nieoficjalnie wiemy, że śląska policja działała w ramach europejskiej akcji Interpolu wymierzonej w cyberprzestępców, związanych z popularnym serwisem Pirate Bay i jego rozproszonymi po całym świecie serwerami. Akcję przeprowadzono jednocześnie w 14 krajach Europy. W Polsce tak dużego nalotu na internetowych przestępców jeszcze nie było. O sprawdzenie serwera gliwickiej uczelni belgijska prokuratura poprosiła polską w ramach międzynarodowej pomocy prawnej.
Przesłuchiwane są osoby związane z uczelnią. Śledczy chcą wiedzieć, czy administrator sieci wiedział o nielegalnym wykorzystywaniu sprzętu. Specjaliści od cyberprzestępczości twierdzą, że także inne zamieszczane na uczelnianym serwerze pliki mogły być niedostatecznie zabezpieczone.

Zarekwirowane na Politechnice Śląskiej serwery i dyski mają pojemność 150 terabajtów. Gdyby to przeliczyć na możliwości średniej klasy komputera, uczelniany sprzęt odpowiadałby liczbie 600 domowych pecetów! Gliwicki serwer mógł działać jako przechowalnia plików. Hakerzy, łamiąc do niego hasło, umieszczali na nim nielegalne pliki z dowolnego miejsca na świecie. Internauci szukający nielegalnych plików, mogą nawet nie wiedzieć, że na ich komputery są one ściągane z Gliwic.
- Zadaniem administratora serwera jest sprawdzanie, czy nie jest on zajęty w nadmiarze. Jeśli tak, to powinno to wzbudzić jego podejrzenia - mówi Krzysztof Janiszewski, szef polskiego komitetu Business Software Alliance (BSA), organizacji zrzeszającej producentów oprogramowania komputerowego. - Źle się stało, że zasoby uczelni wykorzystano do nielegalnych celów, a uczelnia i administratorzy nie mają kontroli nad powierzonymi im zasobami.

Z naszych informacji wynika, że wiadomość o magazynowaniu nielegalnych plików, była na uczelni tajemnicą poliszynela. Jeden z byłych studentów martwi się wręcz: - To skąd będę teraz ściągał piraty?

Do kogo należały zabezpieczone serwery, kto i w jaki sposób sprawował nad nimi kontrolę? Na te pytania Paweł Doś, rzecznik Politechniki Śląskiej, nie opowiedział, zasłaniając się niewiedzą. Tymczasem jeden z funkcjonariuszy policji powiedział nam, że w trakcie nalotu na Centrum Komputerowe policja spodziewała się znaleźć zupełnie inny serwer.

- Ten, który został zarekwirowany, ze względu na zawartość okazał się wisienką na torcie - podkreśla nasz informator.

Kto sprawdza?

Do twojego domu może wejść policja i sprawdzić twój prywatny komputer w poszukiwaniu pirackiego oprogramowania.
Naszym mieszkaniem może zainteresować się policja, gdy istnieje podejrzenie, że przebywa w nim osoba, która popełniła przestępstwo lub wtedy, gdy w domu są rzeczy, które pochodzą z przestępstwa. Policja ma też prawo wchodzić do mieszkań osób, które mogą czerpać korzyści z nielegalnego rozpowszechniania programów komputerowych lub nagrań. W takiej sytuacji funkcjonariusze mogą zabrać każdy sprzęt, który służy do popełnienia przestępstwa, czyli w przypadku cybeprzestępczości komputery, płyty CD lub DVD. OSZ

Jak się chronić?

Na rynku dostępnych jest wiele programów antywirusowych i zabezpieczających, które możemy zainstalować w naszych komputerach.
Za taki program możemy zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.

Wśród najpopularniejszych programów antywirusowych jest Kaspersky Anti-Virus (dawniej AntiViral Toolkit Pro). Zapewnia ochronę przed zagrożeniami czyhającymi w internecie (wirusy, robaki, konie trojańskie, adware, programy szpiegujące). Kaspersky Anti-Virus pracuje z systemami Windows 98/Me oraz Windows NT, 2000, XP, Vista, Windows 7. OSZ

Strzeż się konia trojańskiego

Haker - użytkownik komputera włamujący się do systemów i sieci komputerowych.

Atak hakera nastąpić może z zewnątrz sieci lub z wewnątrz naszego systemu. Przed tym pierwszym powinna uchronić zapora sieciowa oraz inne moduły programu antywirusowego. Jak podkreślają eksperci - trzeba pamiętać o instalowaniu aktualizacji oprogramowania, czyli pobierać najnowsze łaty do systemu operacyjnego, oraz uaktualnienia sygnatur antywirusowych. Łatwiej hakerowi dostać się do danych bezpośrednio z naszego komputera. Dlatego dostęp do niego powinien być zabezpieczony hasłem, by nikt niepowołany nie skorzystał z niego podczas naszej nieobecności. Należy też zachować ostrożność podczas uruchamiania aplikacji czy skryptów z podejrzanych źródeł, takich jak strony internetowe, poczta, dyskietki, płyty CD, pen-drive'y. Najlepiej nie otwierać dziwnych maili czy witryn, by nie narazić się na instalację tzw. koni trojańskich, które hakerowi mogą dać dostęp do naszego systemu.

Hakerzy włamują się nawet do NASA
Z Markiem Kopciem, naszym redakcyjnym ekspertem w sprawach informatyki, rozmawia Ola Szatan

Czy dostępne na rynku programy antywirusowe są skuteczne?

Nie ma niestety stuprocentowych zabezpieczeń - hakerzy potrafią się włamać nawet do baz NASA. Jednak do użytku domowego wystarczający będzie zakup programu antywirusowego. Najlepiej wybrać jakieś rozwiązanie komercyjne, bo ono zapewnia najlepszą ochronę, stały dostęp do aktualizacji oraz wsparcie techniczne.

Na co powinniśmy zwracać uwagę przy ich zakupie?

Obecnie programy tego typu to prawdziwe kombajny, które składają się z wielu modułów: np. ochrony plików, poczty, WWW, Anty Spy, Anty Spam, zapory sieciowej. Wybierajmy te programy, które obronią jak najwięcej obszarów naszego systemu. Taka ochrona będzie najskuteczniejsza.

Jak często powinniśmy stosować programy antywirusowe, żeby nasz komputer był bezpieczny?

Aktualnie dostępne programy antywirusowe posiadają silniki, które działają w tle systemu operacyjnego. Dzięki temu nasz system jest chroniony na bieżąco podczas pracy. Należy jednak pamiętać o profilaktyce i co pewien czas wykonać pełne skanowanie systemu.

Kiedy warto taką operację przeprowadzić?

Okresy między skanowaniem zależą przede wszystkim od stopnia intensywności pracy przy komputerze. Myślę, że taka operacja raz w tygodniu dobrze zrobi naszemu systemowi.

150
terabajtów łącznej pojemności mają zarekwirowane dyski i serwery
600
komputerów domowych średniej klasy odpowiada mocy zajętego przez policję sprzętu
50
procent upowszechnianych w sieci plików pochodzi z serwisu Pirate Bay

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto