Upalny miniony weekend ściągnął tysiące turystów na Jurę, na ostatni wakacyjny weekend.
Najazd turystów odczuły turystyczne trasy, parkingi przy lasach, biwaki. Po gościach zostały tony śmieci. Jak zwykle wielu niedzielnych turystów udaje, że nie widzi porozstawianych koszy np. na szlaku Wiercicy w Złotym Potoku.
Wkrótce za sprzątanie dzikich wysypisk wezmą się dzieci i młodzież, w ramach wychowania ekologicznego w szkołach.
Mamy też pozytywne przykłady. Tym razem z Częstochowy. Nasypy kolejowe w okolicach ryneczku na Wałach Dwernickiego i Filharmonii Częstochowskiej są w miarę czyste.
Również tereny przy torach, na Rakowie już nie są pełne papierów, puszek po piwie, plastikowych butelek. Ale są też przykłady odwrotne.
Na Lisińcu, na koniec sezonu pozostaje sporo odpadków.
Do sprzątania jest Lasek Aniołowski, zwłaszcza jego część granicząca z budowanym osiedlem domów jednorodzinnych.
Z budów trafiają tam resztki niepotrzebnych materiałów, opakowania po farbach, cemencie. Są tam też dzikie wysypiska, na które trafia zużyty sprzęt elektroniczny, komputery, telewizory, drukarki.
To są bardzo niebezpieczne odpadki, bowiem zawierają materiały, które powinny zostać zutylizowane.
Pozostawione na dzikich wysypiskach zagrażają środowisku naturalnemu.
Wszystkie zgłoszenia do naszej akcji ekologicznej znajdziecie na stronie czestochowa.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach.
Zgłaszajcie nam dzikie wyspiska i ekologiczne bomby, z którymi trzeba się rozprawić. Wysyłajcie maile na adres [email protected]
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?