Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kandydaci do Sejmu i Senatu z woj. śląskiego, którzy są samorządowcami

Michał Wroński
Do parlamentu startuje wiele osób rządzących gminami
Do parlamentu startuje wiele osób rządzących gminami Paweł Relikowski
Rok temu obiecywali nowe drogi, przedszkola i żłobki. Wyborcy uwierzyli i otworzyli im drzwi na samorządowe salony. Po kilku miesiącach część radnych i wójtów uznała jednak, że ma większe ambicje i zdecydowała się powalczyć o miejsce przy Wiejskiej.

Z danych zebranych przez Stowarzyszenie 61 (niezależną organizację pozarządową) wynika, że na listach wyborczych do Sejmu i Senatu jest 101 samorządowców z województwa śląskiego (dokładny ich spis można znaleźć na stronie internetowej www.mamprawowiedziec.pl).

Oznacza to, że mniej więcej co dziewiąty nasz kandydat do parlamentu sprawuje obecnie jakieś funkcje w samorządzie. W większości są to radni gminni i wojewódzcy, ale jest też w tym gronie czterech wójtów: Małgorzata Pępek (Ślemień), Krzysztof Smela (Mykanów), Robert Nowak (Przyrów) - oni marzą o karierze posłów - oraz Marek Tyrlik (Węgierska Górka), który chce zamienić gabinet wójta na fotel senatora. Jeśli przekonają do tego pomysłu wyborców, będą musieli pożegnać się z pracą w samorządzie, bo zgodnie z polskim prawem nie można łączyć tych funkcji z pracą parlamentarzysty. Na listach wyborczych są jednak i tacy samorządowcy, którzy nie są specjalnie zainteresowani taką zamianą - niektórzy otwarcie przyznają, że startują wyłącznie po to, by poprawić wynik swojej "drużyny".

Dla prof. Jacka Wodza, socjologa polityki z Uniwersytetu Śląskiego, to dowód na "krótką ławkę" polskich partii politycznych przed wyborami.

- W ostatnich latach partie zupełnie zaniedbały pracę nad swoimi kadrami i teraz na gwałt szukają kandydatów na listy. A że w naszym systemie politycznym opłaca się zapełniać listy do pełna, więc takie są tego efekty - komentuje prof. Wódz.

Podobnego zdania są członkowie Stowarzyszenia 61. Podkreślają, że taki proceder świadczy o braku poszanowania wyborów dokonanych przez mieszkańców niespełna rok temu.

- W sytuacji, gdy nie można łączyć mandatu posła z pracą w samorządzie, tak to faktycznie trzeba ocenić. To podważa zaufanie wyborców, bo oddali swój głos na konkretnego kandydata, który teraz im mówi: ale ja mam teraz inne plany - komentuje prof. Jacek Wódz.

Chcę na posła...

Małgorzata Pępek, Robert Nowak, Krzysztof Smela - ZOBACZ JAK SIĘ TŁUMACZĄ, DLACZEGO CHCĄ UCIEC DO SEJMU

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto