Karina Miłek z Siemianowic: Kierunek przedsiębiorczość to projekt realizowany przez Powiatowy Urząd Pracy w Siemianowicach, w którym wzięło udział blisko 40 osób. Projekt polegał na zaktywizowaniu i wsparciu osób, które chciały założyć swoją własną działalność. W kolejnych numerach naszego tygodnika będzie przedstawiać poszczególne osoby, które są już na swoim.
Karina Miłek kilka tygodni temu otworzyła w Bytkowie sklep "Koraliny". To pierwszy tego rodzaju sklep w naszym mieście, w którym w ofercie są przedmioty malowane techniką decoupage, a także gdzie właścicielka jest w stanie narysować portret klienta. - Zaczęło się od tego, że od dziecka lubiłam coś robić. Rysowałam portrety, cerowałam artystycznie garderobę. Sprawiało mi to mnóstwo przyjemności - opowiada Karina. - Z wykształcenia jestem jednak ekonomistą i technikiem reklamy i w tym kierunku wcześniej szukałam pracy.
Stąd też Karina Miłek zatrudniła się w hurtowni w Chorzowie. Niestety, kiedy urodziła córkę i poszła na macierzyńskie, to nie miała już gdzie wracać. - A że jestem bardzo niespokojną duszą i muszę coś robić, to zaczęłam tworzenie prostej biżuterii. Do tego założyłam swój fanpage i robiłam to hobbistyczne - mówi Karina.
Z czasem zaczęła też jeździć na różne kiermasze rękodzieła. Ten świat zaczął ją na tyle mocno wciągać, że spróbowała czegoś nowego - techniki decoupage, czyli artystycznego zdobienia przedmiotów użytku codziennego (między innymi skrzyneczek, tac, pudełek itp.).
Karina Miłek z Siemianowic po projekcie PUP otworzyła sklep Koraliny
- Moje prace bardzo spodobały się ludziom na tyle (jej fanpage Koraliny polubiło ponad 5300 osób) że stwierdziłam, że założę własną działalność gospodarczą.
Karina próbowała to zrobić już w zeszłym roku za pomocą projektu "Kierunek przedsiębiorczość", ale nie znalazła wtedy żyrantów. W ty roku już to się to udało. - Chodziłam na wszystkie kursy, napisałam 120 stron biznesplanu no i dostałam wsparcie - cieszy się.
Wsparcie otrzymała w wysokości 22 tysięcy złotych. To nieduża kwota, ale wystarczająca, aby ruszyć z własnym biznesem. Swój sklep otworzyła trzy tygodnie temu. Wcześniej, przez dwa miesiące, trwał remont. - Malowałam ściany, tynkowałam, to byłą prawdziwa frajda móc sobie wszystko samemu zrobić - podkreśla.
Jej wyroby można oglądać nie tylko w sklepie, ale też na fanpage oraz na stronie sklepu internetowego, gdzie można zamówić przedmioty, które nam się spodobają.
echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?