Dwa dni turnieju frisbee, Kato-Hato, który odbył się w Katowicach – Szopienicach zgromadziły ponad 100 osób z Polski i zagranicy. Atmosfera była luźna i przyjacielska, bo nie chodziło o rywalizację, a o dobrą zabawę.
- Naszej drużynie frisbee po raz pierwszy udało się zorganizować taki duży turniej w Katowicach, można powiedzieć, że turniej międzynarodowy, bo ok. 110 osób przyjechało z sześciu różnych krajów – tłumaczy Piotr , jeden z organizatorów turnieju – Przyjechali do nas ludzie m.in. z Turcji, Rumuni czy Słowacji – dodaje.
Frisbee łączy w sobie elementy piłki ręcznej, piłki nożnej i koszykówki. W turnieju hatowym nie chodzi jednak o wygraną, dlatego nie zgłaszają się drużyny, a osoby indywidualne.
- Sedno sprawy tkwi w samej grze, radości, jaką można z niej czerpać. Duch gry, zabawa, fair play, sport - turniej hatowy łączy te wszystkie elementy. Udział wziąć mogą tylko indywidualni zawodnicy, którzy określają swój poziom, i na tej podstawie przydzielane są do różnych grup, tworząc tym samym wyrównany poziom zawodów – tłumaczy Piotr – najlepsze jednak w tym wszystkim są przyjaźnie i znajomości zawierane podczas takich wydarzeń. Można powiedzieć, że środowisko grających w frisbee jest dość hermeneutyczne pod tym względem – wszyscy się znają.
Kto może grać w frisbee? - Frisbee nie jest dla każdego, trzeba spełnić trudne warunki, jakimi są posiadanie dwóch rąk, nóg, głowy, tułowia i przede wszystkim chęci – śmieje się Piotr.
Zobacz nasze fotogalerie! | ||
Najładniejsze Ślązaczki | Dziewczyny Ryśka | Moda po śląsku |
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?