W niedzielę, 2 grudnia, w Katowicach rozpocznie się szczyt klimatyczny ONZ, podczas którego ma zostać podpisana międzynarodowa umowa zobowiązująca blisko 200 państw na całym świecie do działań na rzecz ochrony klimatu. Organizacja tak dużego i ważnego wydarzenia nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc wolontariuszy. Na COP24 działać będzie 500 osób z Polski oraz zagranicy.
- Wolontariusze szczytu klimatycznego działają już od ostatniego poniedziałku, czyli od 26 listopada - mówi Milena Skupień-Lisgarten, koordynator wolontariatu COP24. - Ich działania poprzedziliśmy całodniowym szkoleniem, na którym dowiedzieli się różnych rzeczy na temat Katowic i COP-u, ponieważ nie wszyscy pochodzą z naszego miasta - podkreśla.
Wolontariuszy można spotkać m.in. na lotnisku czy dworcach PKP i PKS. Spacerują również wzdłuż strefy autobusowej przy terenach konferencji (okolice Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego) i w innych, strategicznych punktach miasta, w tym we wszystkich miejscach związanych z transportem publicznym.
- Jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby pomagać wszystkim przyjezdnym na COP24, dlatego udzielamy im informacji, jak dostać się tam, gdzie dzieją się wszystkie najważniejsze wydarzenia, jak dostać się do hoteli bądź w inne miejsca, które warto w mieście odwiedzić - mówi Katarzyna Gawlak, wolontariuszka COP24 z Goczałkowic-Zdroju. - Lubię robić coś więcej niż tylko studiować i pracować, dlatego zainteresowałam się COP-em. To ogromne wydarzenie w Katowicach, które daje możliwość promowania naszego regionu na tle całego świata i to jest dla mnie niesamowite - podkreśla.
Grupa wolontariuszy liczy 500 osób. To jednak nie jest tak, że każda z tych osób będzie działać każdego dnia - dziennie do pomocy zaangażowanych będzie około 200-300 wolontariuszy z różnych krajów.
- Zdecydowałam się zostać wolontariuszką, ponieważ temat konferencji jest dla mnie bardzo ważny - mówi Raquel Gonzaga de Oliveira, wolontariuszka COP24 z Brazylii. - Wierzę, że zmiany klimatyczne są niezwykle ważne, więc powinniśmy dołożyć wszelkich starań, by wspomóc organizatorów szczytu. Chcę także uczestniczyć w tym, co ma tutaj miejsce, patrzeć, jak ludzie angażują się i jak działają w tej sprawie. Po prostu po to, by być w Polsce i zobaczyć, jak to wszystko się tutaj rozgrywa - podkreśla. Raquel jest pierwszy raz w Polsce i na Śląsku. - To bardzo interesujący, ładny kraj, ludzie są bardzo życzliwi i ciepli - mówi.
Główne miejsce spotkań wolontariuszy to na razie Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Młyńskiej 5, gdzie mogą się ogrzać, odpocząć i napić się ciepłej herbaty. Już podczas trwania szczytu, gdy wolontariuszy będzie zaangażowanych dziennie jeszcze więcej, będą też mieli swoje siedziby w Szkole Podstawowej przy ul. Ordona oraz w jednej z sal instytucji kultury Miasto Ogrodów.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
