"Każde podwórko ma swoją historię". Nietypowy spacer po Katowicach

Zobacz: Zmiennicy wracają! Po Sosnowcu jeździ taksówka z PRL-u

- Z wykształcenia jestem historykiem. Połączyłem pracę ze swoją pasją i jestem z tego bardzo zadowolony. Dla mnie to przygoda - mówi Przemysław Piwowarczyk, organizator historycznych spotkań po Katowicach. 

"Półświatek dawnych Katowic" i "Sport w dawnych Katowicach" to dwa najbliższe spacery po mieście. Pierwszy z nich rozpocznie się przed Teatrem Śląskim, wycieczka przejdzie m.in. ulicami: Warszawską, Staromiejską, 3 Maja.

- Podczas wycieczki "Półświatek dawnych Katowic" istotne będą lokale i budynki, gdzie chowali się przestępcy, ale także historie, o tym jak i gdzie robiono lewe interesy. Wszystko będzie poparte reportażami z dawnej prasy - komentuje Piwowarczyk.

29 marca, o godz. 16 przed budynkiem rektoratu Uniwersytetu Śląskiego spotkają się Ci, którzy chcą poznać historię sportu na Śląsku.

- Przejdziemy ulicami Bankową, skierujemy się w stronę centrum i zakończymy naszą podróż przy Katedrze. Opowiem o obiektach i siedzibach ośrodków sportowych. Podróż zaczniemy w XIX wieku, a skończymy w czasach II wojny światowej - dodaje Piwowarczyk.

Każdy, kto chce wziąć udział w spacerach musi zjawić się pod Teatrem Śląskim w najbliższą sobotę (29 marca), o godz. 11 lub o godz. 16 pod rektoratem  UŚ. Wcześniejsza rezerwacja nie jest wymagana. Spacer będzie trwał około godziny. Koszt udziału w wycieczce to 10 zł.

Trasy marcowych wycieczek są z góry ustalone przez przewodnika. Ale nie zawsze tak jest. Organizator jest otwarty na propozycje mieszkańców miasta. Może on oprowadzić po wybranej dzielnicy lub ulicy i według ustalonego wcześniej klucza tematycznego.

W spacerach historycznych bierze udział zazwyczaj kilkanaście osób. Aktualny program wycieczek można znaleźć na facebooku "Historie z tej ziemi" oraz na stronie

Przemysław Piwowarczyk jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie historii Uniwersytetu Śląskiego. Jego pasją jest starożytność. Jak sam pisze: "Z racji tego, że wychowałem się i mieszkam nadal w Katowicach uznałem za konieczne wykorzystanie umiejętności historyka w poznawaniu dziejów mojego otoczenia. Najpierw dzielnicy Bogucice – która jest mi szczególnie droga – a później całych Katowic. Przekonałem się, że każde podwórko, każda uliczka ma swoją historię. Trzeba tylko trochę się wysilić, a znajdzie się rzeczy fascynujące."