Spółka tymczasem nie ma wystarczającej liczby pociągów i coraz trudniej uwierzyć w to, że uda się jej zdobyć je w ciągu 3 miesięcy, które dzielą nas od wejścia w życie nowego rozkładu jazdy. Gwarancją tego, że Koleje Śląskie nie wystawią podróżnych do wiatru, mają być kary umowne, jakie wpisano do umowy z samorządem województwa.
Wcześniej, gdy Przewozy Regionalne w trakcie obowiązywania rozkładu jazdy notorycznie odwoływały połączenia, a pociągi odnotowywały wielominutowe opóźnienia, urzędnicy marszałka tylko rozkładali ręce.
- Zapisy umowy z Przewozami Regionalnymi pod względem punktualności i jakości połączeń były nie dość precyzyjne, a przy tym po części nie do wyegzekwowania - przyznaje Łukasz Czopik, sekretarz województwa.
Jednak taryfa dla całego województwa. Czytaj na dziennikzachodni.pl
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?