Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjny wybór nowego stadionu Górnika Zabrze?

Łukasz Malina
Łukasz Malina
- Projekt nowego stadionu Górnika nie pasuje do miasta! - sugerują eksperci. Przez cały wtorek próbowaliśmy ustalić, dlaczego wybrano wielokrotnie krytykowany "blaszak"?
Górnik Zabrze

jest już w 65 procentach w posiadaniu firmy Allianz Polska. W poniedziałek, na specjalnym spotkaniu władz miasta i przedstawicieli firmy podpisano stosowne porozumienie. Allianz na potrzeby klubu wygospodaruje także dodatkowe 8 milionów złotych.

Nowy stadion: projekt wybrany, tylko dlaczego „blaszak”? Prezydent unika odpowiedzi

Po zakończonym walnym zebraniu akcjonariuszy klubu zwołano konferencję prasową, na której wiceprezydent Zabrza, Krzysztof Lewandowski obwieścił, że projekt nowego stadionu Górnika Zabrze jest już wybrany. Zwycięzcami konkursu ogłoszono Andrzeja Wiszowatego i Macieja Wójtowicza, którzy zaproponowali obiekt wyglądem przypominający wielki stalowy koszyk, porównywany do słynnej Allianz Areny.

Po tej sensacyjnej informacji od samego rana próbowaliśmy się dowiedzieć, dlaczego akurat ten projekt zwyciężył.

- Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Lewandowski przedstawił całą książkę argumentów, które zdecydowały o wygranej pierwszego projektu. Niemniej nie mogę się w tej kwestii dokładnie wypowiedzieć, bo największą wiedzą dysponuje tu właśnie prezydent Lewandowski – powiedział nam Dariusz Krawczyk, naczelnik wydziału kontaktów społecznych UM Zabrze.

Niestety Krzystof Lewandowski nie znalazł we wtorek czasu na udzielenie odpowiedzi na nasze pytania, mimo wielokrotnych prób kontaktu. Wciąż słyszeliśmy tylko, że jest nieobecny lub że ma ważne spotkanie. To dodatkowo pobudziło naszą dziennikarską dociekliwość.

Autorzy projektów niepoinformowani o wynikach

- Jeśli to prawda, że jest już po zawodach w kontekście konkursu na projekt stadionu Górnika Zabrze, to jestem tym niezwykle zaskoczony i dowiaduję się o tym od Pana - powiedział w rozmowie z MM Silesią Ryszard Mendrok, szef pracowni architektoniczno - urbanistycznej Urbi Projekt. - Jeśli wygrała koncepcja numer jeden, to bardzo chcę wiedzieć, jakie kryteria o tym zadecydowały i dlaczego zignorowano względy finansowe oraz co o wiele ważniejsze - aspekty związane z zagospodarowaniem przestrzennym. To niedorzeczne, żeby w sąsiedztwie takiego kościoła oraz w bezpośredniej bliskości osiedla mieszkalnego stawiać taki ogromny blaszany obiekt - nie kryje zdziwienia Mendrok i dodaje: - Od samego początku, kiedy braliśmy udział w tym konkursie, miałem wrażenie, że wchodzimy pomiędzy wódkę i zakąskę.

- O tym, że projekt naszego autorstwa wygrał w konkursie na nowy stadion Górnika Zabrze dowiedziałem się przed chwilą od Pana kolegi po fachu, nie znam też kryteriów na podstawie których wybrano właśnie nasz pomysł - powiedział MM Silesii Andrzej Wiszowaty, jeden z autorów ogłoszonego zwycięskim projektu. - Co do uwag i krytyki naszego projektu, to nie jest naszą winą, że w pobliżu stadionu znajdują się dwukondygnacyjne domy mieszkalne, czy też zabytkowy kościół. Przecież nie będziemy przestawiać kościoła na inne miejsce - żartuje Wiszowaty i dodaje: - A jeśli mamy wyliczać wzajemnie wady naszych projektów, to dlaczego nikt nie zastanawia się, dlaczego Urbi Projekt proponowało w swoim założeniu aż 9000 metrów kwadratowych powierzchni handlowo-usługowej? Od razu widać, na co tu stawiano akcent i na pewno nie był to sport - odbija piłeczkę Wiszowaty.

Na prośbę o skomentowanie krytycznych uwag wobec projektu ogromnego stalowego „koszyka” Andrzej Wiszowaty odparł: - Skoro nasz projekt nazywają „piątą wodą po kisielu Allianz Areny”, to chyba dobrze o nas świadczy, bo ten obiekt to obecnie jeden z najznakomitszych obiektów na świecie, podziwiany przez rzesze architektów. Problem byłby wtedy, gdyby nazywano nas piętnastą wodą po kisielu, lub gorzej – ucina Wiszowaty.

Blaszany stadion zaburzy przestrzeń miasta?

Za zwycięskim projektem opowiadała się również większa część kibiców i Stowarzyszenie Kibiców Górnika Zabrze. Niemniej jednak spora część fanów klubu oraz autorytetów z zakresu architektury, zdecydowanie była przeciwna pierwszemu projektowi. Miniaturze Allianz Areny zarzucano, że zupełnie nijak się wkomponowuje w otoczenie i narusza plan zagospodarowania przestrzennego. Projekt, jako jedyny, nie miał ani jednego elementu wspólnego z otaczającym go osiedlem przedwojennych budynków funckjonalistycznych czy zabytkowego kościoła św. Józefa - jednej z najbardziej unikatowych budowli sakralnych w Europie. Nieopodal przyszłego stadionu oraz kościoła mieszka

Dariusz Walerjański

, słynny zabrzanin i obrońca śląskich zabytków.

- To obszar zielony, mieszkalny, area ciszy – wyłączając mecze ligowe. Z tych wszystkich projektów pierwszy jest zdecydowanie najbardziej monumentalny, ogromny, metalowy i szczerze powiedziawszy jego wielkość mnie przeraża - Mówi dla MM Silesii Dariusz Walerjański. - Swiątynia sportu obok świątyni sakralnej. Trzeci projekt nie zaburza przestrzeni, pięknie nawiązuje do kościoła. jest świetnie wpisane w architektoniczny pejzaż i kontekst tego miejsca. Z punktu widzenia, historyka, zamiłowania architekta, urbanisty to najbardziej interesujący projekt - dodaje Walerjański.

Podobnego zdania jest

dr Jerzy Gorzelik

, historyk sztuki z Uniwersytetu Śląskiego:

- Stadion Górnika powstał jako integralna część dzielnicy wzniesionej w okresie międzywojennym dla uchodźców z polskiej części Górnego Śląska, której najważniejszym akcentem architektonicznym jest kościół św. Józefa projektu genialnego Dominikusa Böhma. To jedno z największych dzieł sakralnego budownictwa

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto