Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kożuchowska: Nie chcę porzucać "M jak miłość"

Ann Gronczewska
Małgorzata Kożuchowska: Ani dla aktora, ani dla widza nie jest dobre, kiedy postać zaczyna być po prostu nudna.
Małgorzata Kożuchowska: Ani dla aktora, ani dla widza nie jest dobre, kiedy postać zaczyna być po prostu nudna. fot. Jakub Pokora.
Małgorzatę Kożuchowską zobaczymy w nowej komedii. Będzie grała matkę trzech synów, mężem będzie Tomasz Karolak. O tym, co zmienia się w jej filmowym kalendarzu, popularna aktorka opowiada Annie Gronczewskiej.

Czy to prawda, że Małgorzata Kożuchowska odchodzi z "M jak miłość"?

Takie informacje pojawiają się za każdym razem, gdy zaczynam pracę nad inną produkcją. A przecież nieraz potrafiłam pogodzić występy w dwóch produkcjach. Grałam równocześnie w "Tylko miłość" i "M jak miłość". Kiedy występowałam w "Nowej", można było mnie też oglądać w "Teraz albo nigdy". Za chwilę rozpoczynam zdjęcia do nowego serialu Rodzinka.pl. Poza tym jestem przede wszystkim aktorką teatralną. Bardzo dużo pracuję w teatrze, o czym serialowa publiczność może nie wiedzieć. Z planu przyjeżdżam do Teatru Narodowego. Przebieram się w zupełnie inny kostium, mam do czynienia z innym tekstem, gram z innymi aktorami, pod okiem innego reżysera i mam bezpośredni kontakt z publicznością. To z teatru czerpię zawodową energię.

Czy dziesięć lat temu, rozpoczynając zdjęcia do "M jak miłość", przypuszczała pani, że stanie się on kultowym serialem?

W życiu! Tak samo, gdyby ktoś powiedział mi, że dziesięć lat wytrzymam tylko w jednej produkcji.

W takim razie co sprawiło, że na tyle lat związała się pani z "M jak miłość"?

To, jak scenarzyści budowali postać Hanki Mostowiak, jak ona się zmieniała, jakich doświadczała życiowych zawirowań. Starałam się zrobić wszystko, by swoją grą to uwiarygodnić i myślę, że to się udało. Widzowie związali się z tą postacią. Polubili ją. Wiem, że kobiety często utożsamiają się z Hanką. Daje ona im power do tego, by walczyć o siebie, by nie odpuszczać, realizować swoje marzenia.

Hanka jest osobą bardzo rodzinną.

Tak, i to jej przywiązanie do rodziny jest bardzo ważne. Zwłaszcza gotowość walki o tę rodzinę.

Hanka Mostowiak znów jest na zakręcie życiowym. W Warszawie zacznie nowe życie?

W Warszawie nie zaczyna nowego życia. Dała sobie szansę, by posłuchać siebie, zrobić rachunek sumienia. By to zrobić, trzeba czasem uciec. Pobyć samemu ze sobą.

Pewnie nie może pani zdradzić, czy Marek do niej wróci?

Mogę powiedzieć. Wyobraża sobie pani, że w serialu oglądanym przez miliony Polaków, para, za którą wszyscy trzymają kciuki, nagle się rozeszła?

Nie miała Pani momentów zwątpienia, znudzenia rolą Hanki Mostowiak?

Ani dla aktora, ani dla widza nie jest dobre, kiedy postać zaczyna być po prostu nudna. Dlatego scenarzyści co jakiś czas wymyślają coś takiego, że postać Hanki znów staje się interesująca dla widzów, a mnie wciąż chce się grać.

"Rodzinka.pl" to nowe wyzwanie?

Każda nowa rzecz jest wyzwaniem. Ja dawno nie pokazałam się telewizyjnej publiczności od tej komediowej strony. Śmieję się, czytając komentarze typu: przed Małgosią Kożuchowską wyzwanie - będzie musiała pokazać, że jest też aktorką komediową. A ja przecież zaczynałam jako aktorka komediowa!

W "Rodzince.pl" będzie pani grała matkę trojga dzieci.

Tak, tym razem będą to chłopcy. Męża zagra Tomasz Karolak. Tyle że będzie to trochę inna rodzina niż ta z "M jak miłość". Poza tym nie jest to serial fabularny. Nie opowiada o historii rodziny. Każdy odcinek dotyczy innego tematu.


M jak Małgosia
Małgorzata Kożuchowska ma 39 lat. Wychowała się w Toruniu, w rodzinie nauczycielskiej. Mama uczyła w szkole, tata wykłada na wyższej uczelni. Po ukończeniu warszawskiej PWST dostała angaż w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Dziś jest związana z Teatrem Narodowym. Popularność przyniosła jej rola w komedii sensacyjnej "Kiler", potem pojawiła się w drugiej części tego filmu "Kiler-ów 2-óch". Gwiazdą stała się dzięki roli Hanki Mostowiak w serialu "M jak miłość". Jej mężem jest dziewięć lat od niej młodszy dziennikarz Bartłomiej Wróblewski. Poznali się w Rzymie podczas uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II. Niedawno stracił posadę w publicznej TV.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kożuchowska: Nie chcę porzucać "M jak miłość" - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto