Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krytyk z Gliwic napisał historię musicalu w PRL

Henryka Wach-Malicka
Książka Jacka Mikołajczyka ukaże się 17 marca.
Książka Jacka Mikołajczyka ukaże się 17 marca. fot. Materialy prasowe.
Młodszym widzom wydaje się, że musicale obecne były na polskich scenach nieomal od zarania gatunku. Tymczasem ich popularność przypadła u nas dopiero na lata 80. XX wieku!

Wiele dobrego w tym względzie zrobiły zresztą teatry muzycznego naszego regionu, w których odbywały się polskie prapremiery znanych tytułów i pracowali świetni realizatorzy.

Nie było natomiast dotąd pełnej i udokumentowanej historii musicalu w Polsce. Nie było, ale jest! Napisał ją Jacek Mikołajczyk - kierownik literacki Gliwickiego Teatru Muzycznego i adiunkt w Zakładzie Teatru i Dramatu Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Książka nosi tytuł "Musical nad Wisłą"; jej inspiracją stały się materiały zebrane przez autora do pracy doktorskiej.

Jest to książka fascynująca, bo też historia musicalu w PRL-u toczyła się burzliwie, a z perspektywy czasu momentami... zabawnie. Dyrektorom polskich teatrów sprzed półwiecza do śmiechu jednak nie było. Prawa do głośnych tytułów szacowano w dolarach, one zaś (dolary) były walutą w Polsce cokolwiek podejrzaną. A już na pewno trudno osiągalną. Mimo to, w 1957 r. warszawski Teatr Komedia wystawił musical "Kiss me, Kate".

- To ciekawe - mówi Mikołajczyk - że przedstawienie "zaszeregowano" jako komedię muzyczną. Kłopoty z nazewnictwem trwały długo; jeszcze Lucjan Kydryński, wytrawny znawca tematu, zaliczał musical do odmian operetki. Premiera "Kiss me, Kate" długo zresztą nie miała dalszego ciągu. Musical wchodzi na polskie sceny z mozołem - dodaje autor.

Z mozołem, ale konsekwentnie. Słupami milowymi okazały się realizacje "My Fair Lady" w Operetce Poznańskiej (1964) oraz "Człowieka z La Manchy" (1970) w Operetce Śląskiej w Gliwicach. Ten spektakl odniósł ogólnopolski sukces, a zdjęcie Stanisława Ptaka w roli tytułowej znalazło się na okładce "Teatru", zarezerwowanej dotąd dla aktorów dramatycznych.

Polskie sceny otwierało dla musicalu wielu reżyserów, z Danutą Baduszkową na czele. Nieśmiało raczkowały czysto polskie produkcje - między innymi "Czterej pancerni", "Zagłoba" czy słynna, rockowa "Naga". Te i wiele innych kapitalnych wiadomości znaleźć można w pracy Jacka Mikołajczyka. Książka trafi do księgarń 17 marca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto