Znane porzekadło mówi, iż „do trzech razy sztuka”. Niedzielny mecz Lechii z Polonią będzie trzecim w tej rundzie spotkaniem biało-zielonych i gospodarze liczą na pierwsze bramki. Na razie na wiosnę w Chorzowie po bezbarwnym meczu Ruch podzielił się punktami z biało-zielonymi. Identycznym rezultatem (0:0) zakończył się mecz z Jagiellonią w pucharze Polski. W tym ostatnim gdańszczanie mieli swoje szanse, ale zabrakło skuteczności.
Dzisiaj z zwycięstwo gospodarzom może być także ciężko. Polonia bowiem, mówiąc w piłkarskim żargonie, Lechii „nie leży”. Dość powiedzieć, że odkąd bytomianie w 2007 roku awansowali do ekstraklasy biało-zieloni nie zdołali z nimi wygrać. Ostatnie pojedynki obu zespołów kończyły się remisami, kolejno: 1:1, 0:0 i 1:1 w rundzie jesiennej. Również ogólny bilans meczów przemawia na korzyść zespołu z Górnego Śląska. Na 51 spotkań Polonia wygrała 26 razy, a Lechia tylko 8. 17 razy padł remis.
- Naszą bolączką jest nie tyle brak skuteczności, co przede wszystkim brak sytuacji strzeleckich. Nad tym elementem musimy popracować na najbliższych treningach. Większych zmian w składzie nie przewiduję, niemniej jakieś korekty na pewno będą. Szukamy optymalnego rozwiązania - zdradza trener Tomasz Kafarski.
Co z Polonią w rundzie wiosennej? Dyskutujcie!
Bytomianie na wyjeździe wygrali tylko jedno spotkanie. W pozostałych wyjazdowych meczach dwukrotnie remisowali i czterokrotnie przegrywali. Zdobyli przy tym pięć, a stracili 11 bramek. - Wiadomo, że u siebie gra się łatwiej, tym bardziej, że Polonia na własnym boisku jest silna, a na wyjazdach różnie to bywa. Zrobimy wszystko, żeby nie tracić bramek i przy okazji coś strzelić - zapowiada jednak Seweryn Kiełpin, golkiper Polonii Bytom.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?