Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Listy do redakcji: Tragedia Ślązaka wyrzuconego z ziemi

Janina Naturska
Tragedia Śląskiego Drzymały niezbyt pasuje do ostatnio lansowanej wersji historii Śląska
Tragedia Śląskiego Drzymały niezbyt pasuje do ostatnio lansowanej wersji historii Śląska arc
Dziś mija kolejna rocznica samobójczej śmierci Franciszka Chrószcza, zwanego Śląskim Drzymałą. O Michale Drzymale wiemy wszyscy, o Franciszku Chrószczu wiedzą głównie mieszkańcy Pszowa, w okolicach którego żył. Tam też został upamiętniony skromnym pomnikiem.

Kim był i jak doszło do tragedii 8 sierpnia 1908 roku? Oto fragment z "Ilustrowanej księgi pamiątkowej Górnego Śląska" z 1923 roku autorstwa Józefa Piernikarczyka.

"Pomiędzy najbardziej dającymi się we znaki prawami wyjątkowymi, zastosowanymi przeciw Polakom, była ustawa osadnicza z roku 1904 o budowie domów i mieszkań, wzbraniająca Polakom budowania na własnej roli, co było przyczyną głośnej, wstrząsającej wówczas tragedii w Pszowie… Polski inwalida - górnik Chrószcz z Pszowa przy Rybniku kupił sobie parcelę i chciał na niej wybudować domek, by tam resztę dni swoich spędzić. Nie dostaje atoli pozwolenia. Co robi biedny chłop? Buduje sobie jaskinię w ziemi… Przychodzi żandarm, aby mu i tego zabronić. Wtedy… bierze strzelbę i zabija pruskiego żandarma… idzie do lasu i kładzie kres swemu życiu".

Chrószcz padł ofiarą tej samej ustawy, z którą walczył w Poznańskiem Michał Drzymała. No ale przecież Śląsk nie był pod zaborami… Franciszek Chrószcz był lojalnym, zdyscyplinowanym obywatelem państwa pruskiego. Jako żołnierz wziął udział w trzech kampaniach wojennych: 1864, 1866 i 1870-1871. Całe lata przepracował w kopalniach westfals-kich i śląskich. Na starość chciał tylko spokojnie zamieszkać na własnym kawałku zie-mi. Widać do tego nie miał prawa…

Pomnik w Pszowie postawiono mu w 1984 roku, więc w czasach słusznie minionych i w dodatku z inicjatywy miejscowego koła ZBOWiD-u. Powinno to oczywiście wydatnie umniejszać martyrologię Chrószcza. Jednak 11 listopada 2003 roku odbyło się uroczyste przekazanie pomnika Franciszka Chrószcza pod opiekę miejscowemu Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych. Widać desperacki, wymierzony przeciwko krzywdzącemu prawu czyn pszowskiego inwalidy, został - ponad podziałami - uznany za przejaw bohaterstwa. (Oczywiście należałoby wziąć tu poprawkę na całkiem niewychowawczy kontekst jego samobójczej śmierci, ale to zadanie dla nauczycieli).

Poza tym historia Chrószcza była inspiracją dla kilku działających na Śląsku dramatopisarzy i poetów. Jednym z najwybitniejszych był, pochodzący spod Olesna, Jan Nikodem Jaroń. Jest on m.in. autorem utworu pt. "Uwłaszczenie, dramat górnośląski w 5 aktach" wyd. Lwów 1912 r. (w późniejszych wydaniach utwór miał tytuł "Wywłaszczenie"). Inspiracją tego dramatu była właśnie historia Franciszka Chrószcza.

W 2008 roku minęła okrągła, setna rocznica tragedii śląskiego górnika, żołnierza, weterana wojennego. Minęła cicho i niepostrzeżenie. Tak jak cicho i niepostrzeżenie odsyła się w ostatnich latach do lamusa historii wiele faktów z dramatycznej historii naszego Śląska. Bo nie pasują do lansowanej ostatnio wersji tej historii.

Oprac. JJ


Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25 a, 41-203 Sosnowiec
[email protected] lub [email protected]

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto