Podczas dzisiejszej sesji sejmiku do dymisji ma podać się zarząd województwa, a rządząca regionem Platforma Obywatelska nie chce wystawić kandydatury następcy. Ma to się stać dopiero za miesiąc. Tak ustalił w piątek wieczorem zarząd śląskiego PO. Dlaczego? Platforma nie ma odpowiedniego kandydata, a poza tym Matusiewicz zdołał przekonać władzę, że uporządkuje kolejowy bałagan. Na sesję wybiera się wielu parlamentarzystów opozycji, którzy chcą wykorzystać wpadkę koalicji. Będzie więc gorąco, zwłaszcza że PiS i SLD chciały zgłosić wnioski o dymisję marszałka, ale ten swoją decyzją ich uprzedził.
Nie jest to jednak koniec złych wiadomości, bo do wielkich protestów przygotowują się związkowcy. Dzisiejsza manifestacja to początek. W niedalekiej przyszłości czeka nas kilkugodzinny strajk generalny w regionie. Co symboliczne, ostatni taki protest odbył się w... 1981 roku. - Źle jest w motoryzacji, coraz gorzej w hutnictwie. W każdej chwili, w każdym zakładzie pracownicy mogą usłyszeć, że będą zwolnienia. Tą manifestacją chcemy jeszcze przed świętami przypomnieć rządowi, że ludzie nie będą czekać, aż zostaną wyrzuceni na bruk - mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Ostatnia szansa marszałka - czytaj więcej na dziennikzachodni.pl
*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*\
*
Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]**
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?