18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Pazdan:Szybko doszedłem do siebie

Andrzej Azyan
fot. Mikołaj Suchan.
- Wiadomo, że po tak długiej przerwie, brakuje czucia boiska, oceny odległości między piłkarzami. Starałem się jak najlepiej pracować na treningach - mówi Michał Pazdan, piłkarz Górnika Zabrze.

Wrócił pan na boisko po 2,5-miesięcznej przerwie. Jak pan przeżywał rozbrat z piłką?
To było dla mnie zupełnie coś nowego. Nigdy dotąd w mojej przygodzie piłkarskiej, czy w Hutniku Kraków, czy w Górniku nie byłem wyłączony z gry na tak długo. Przez prawie cztery tygodnie leżałem w łóżku. Nie mogłem nic robić. To było najgorsze, ale udało się mi to jakoś przetrzymać.

Potem było już zdecydowanie lepiej.
Moja rehabilitacja przebiegała bardzo sprawnie. Szybko doszedłem do siebie. Teraz czuję się dobrze.

W ostatnim sparingu z czeską drużyną Hradec Kralove grał pan pół godziny. Trudno było wejść w rytm gry?
Wiadomo, że po tak długiej przerwie, brakuje czucia boiska, oceny odległości między piłkarzami. Pod względem fizycznym czułem się dobrze. Starałem się jak najlepiej pracować na treningach.

Woli pan grać na pozycji stopera czy defensywnego pomocnika?
W ostatnich dwóch latach grałem na środku obrony. Ta pozycja jest mi bardziej bliska. Jednak w pomocy grałem jeszcze w Hutniku i w reprezentacji Polski. Jeśli trener Nawałka wystawi mnie w drugiej linii, to nie będę narzekał.

Jesienne mecze Górnika oglądał pan z trybun. Jakie ma pan po nich wrażenia?
Poza meczem z Lechią, były to udane spotkania w wykonaniu naszej drużyn. W meczu z Jagiellonią pokazaliśmy, że potrafimy dobrze grać z każdym. Tego musimy się trzymać. Przed nami bardzo trudne mecze z Wisłą, Lechem i Legią. Dwa z nich gramy u siebie, jeden na wyjeździe. Postaramy się udowodnić, że można na nas liczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Pazdan:Szybko doszedłem do siebie - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto