Wieszak, skóra i kości, deska - tak na ogól określa się modelki. Nic dziwnego, większość z nich nie ma widocznego biustu, a ich waga jest o wiele niższa niż przeciętnej kobiety. Ten stereotyp często się potwierdza, zwłaszcza gdy oglądamy programy typu Top Model, gdzie ostrzy jurorzy krytykują wagę dziewczyn, które większość telewidzów i tak już uważa za bardzo szczupłe.
Całe szczęście w branży coraz śmielej radzą sobie osoby, które nie uważają, że modelka powinna bardziej przypominać wieszak niż zwykłą kobietę. W Polsce powstała nawet profesjonalna agencja modelek określanych jako modelki size plus, jedna z nich to Anna Kwaśny z Bielska-Białej, która pracuje w agencji Nobody's Perfect. - Ciężko to nazwać pracą, raczej przygodą, która zaczęła się, gdy pewnego ranka przed wyjściem do pracy oglądałam program w telewizji śniadaniowej w którym wywiadu udzielała Pani Agnieszka Czerwińska (właścicielka agencji Nobody's Perfect przyp. redakcja). Mówiła o modelkach size plus i że czekają na zgłoszenia pań w rozmiarze większym niż nazwijmy to standardowy. Postanowiłam że "raz kozie śmierć" - mówi nam Anna Kwaśny. Pani Anna poprosiła znajomego fotografa o kilka profesjonalnych zdjęć, wysłała je do agencji, a po kilku tygodniach otrzymała telefon, że jej twarz jest jak najbardziej "modelkowa" i że chętnie nawiążą z nią współpracę.
Modelki size plus różnią się od swoich chudszych koleżanek nie tylko rozmiarem. O ile większość "tradycyjnych" modelek zaczyna swoją karierę już jako dwudziestolatki, to w modelingu size plus młodość nie jest, aż takim atutem, a karierę można rozpocząć równie dobrze po 30. - Każda kobieta, matka, zajmująca się domem dzieckiem, sprzątaniem, praniem, gotowaniem, zakupami marzy czasami by się oderwać, znaleźć odskocznię od codzienności która bywa czasami przytłaczająca, szara, i jednostajna. Modeling pozwala na odkrywanie na nowo w sobie kobiecości, eteryczności, zmysłowości, piękna. To stawia kobietę zwłaszcza po 30. do pionu życiowego - mówi nam modelka.
Modelki size plus, wbrew temu co się niekiedy uważa, nie chcą promować otyłości. - Tak, jestem size plus, ale to nie znaczy że nie chciałabym nosić rozmiar 42 - mówi Anna. Modelka zwraca natomiast uwagę na problem związany z doborem odzieży przez osoby nieco większe - W Polsce co 4 kobieta nosi rozmiar od 44 w górę! Nie chcemy ubierać się w worki pokutne lub wyglądać jak nasze babcie - mówi Anna Kwaśny.
Producenci odzieży - do boju! Rynek zbytu jest wielki.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?