Pogoda nie pokrzyżowała planów organizatorów. Padający przez cały dzień deszcz nie przepędził ludzi, którzy od południa przybywali na Nikiszowiec, żeby wziąć udział w kolejnym już odpuście.
- Każda impreza na Nikiszu musi być ochrzczona przez deszcz. Ale to nie zrazi ludzi - mówiła nam Marta Tomecka, która razem z rodziną serwowała tradycyjne śląskie przysmaki. Nie oparł się im obecny na odpuście Kazimierz Kutz.
Zdzisław Majeryczk, malarz grupy Janowskiej, również nie wyobraża sobie, że mogłoby go tego dnia zabraknąć. - Zrobiłem sobie nawet koszulkę na tę okazję. "Jak żyć to ino na Nikiszu" - prezentował z dumą Majerczyk.
Choć pogoda nie dopisała to organizatorzy i tak są zadowoleni. - Mimo bardzo złej pogody przyszło naprawdę wiele osób, wszystkim bardzo dziękujemy za zaangażowanie, bo przecież odpust zrobili mieszkańcy dla samych siebie, jak i tym, którzy nas odwiedzili - mówi Waldemar Jan z Programu Centrum Aktywności Lokalnej w Nikiszowcu.
Na co zbierano tym razem? - Zgłosili się do nas młodzi ludzie z Janowa, którzy bardzo by chcieli wystartować w amatorskich rozgrywkach piłkarski jednak nie mają na to pieniędzy, powiedzieliśmy czemu nie - mówi Jan.
Zobacz nasze fotogalerie! | ||
Najładniejsze Ślązaczki | Złombol 2011! | Zagadki miejskie |
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?