MŚ siatkarzy: Finlandia - Niemcy 1:3. Kibice finscy zawiedzeni [ZDJĘCIA]

Obaj trenerzy - Tuomas Sammelvuo i Vital Haynen - wpuścili na parkiet swoich najlepszych zawodników, podkreślając tym samym rangę tego pojedynku. Początek seta należał do Niemców, którzy wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Gyorgi Grozer nie miał litości dla rywali, atakując z każdej pozycji. Finowie sprawiali wrażenie jakby byli jeszcze w szatni. Przebudzili sie dopiero w końcówce, zaczęli odrabiać straty, ale potem znowu przytrafiły im się proste błędy, które pozwoliły niemieckiej drużynie objąć prowadzenie w meczu 1:0

Zimni Skandynawowie nie zdradzali oznak zdenerwowania, przyjęli porażkę ze spokojem. Spojrzeli sobie głęboko w oczy i po przerwie wyszli odmienieni. Wręcz rzucili na parkiet pewnych siebie Niemców. Objęli prowadzenie 4:0, a potem 6:1, 14:0. Zaskoczeni podopieczni trenera Heynena nie byli w stanie ich powstrzymać. Zwłaszcza, że Finów do walki zachęcało prawie 5 tysięcy kibiców. Niesieni jak na skrzydłach zawodnicy z Finlandii nie zwolnili tema już do końca.

Po dwóch setach spotkanie w katowickim Spodku jakby rozpoczynało się od nowa. Początkowo gra była punkt za punkt. Na pierwszą przerwę techniczna Finowie schodzili prowadząc po kapitalnym ataku Eemi Tervaporttiego 8:6. Znaleźli tez sposób na Grozera kilka razy skutecznie blokując atakującego niemieckiej drużyny. Ale Niemcom udało się odrobić straty a nawet wyszli na prowadzenie 11:10, a na drugiej przerwie technicznej było 16:14 dla nich. Potem jednak rozpoczęła się zacięta walka z obu stron, w której lepsi okazali się niemieccy siatkarze.

Ale to nie był koniec emocji. Obie ekipy postawiły wszystko na jedną szalę. Finowie jednak zaczęli tracić siły. Ich ataki nie były już takie dynamiczne. Niemiecka drużyna momentalnie to wykorzystała i objęła prowadzenie 8:6, 13:9. W zwycięstwo swojego zespołu zwątpili chyba także komentatorzy fińskiej telewizji. Początkowo relacjonowali spotkanie w Spodku jak na zimnych Finów bardzo żywiołowo. Potem jednak przekazywali wydarzenia z parkietu spokojnie zrywając się do góry tylko po efektownych akcjach Suomi.

Niemcy ostatecznie pokonali Finów 3:1. Kibice z Finlandii jednak opuszczali Spodek zadowoleni. Zobaczyli dobre widowisko, przy okazji dobrze się bawiąc. Szkoda tylko, że na kolejne spotkania będą musieli jechać do Wrocławia.

Finlandia - Niemcy 1:3 (20:25, 25:19, 24:26, 19:25)

Finlandia Eemi Tervaportti, Anti Siltala, Olli Kunnari, Mati Oivanen, Olli-Peka Oivanen, Jukka Lehtonen, Lauri Kerminen (libero) oraz Mikko Oivannen, Konstantin Shumow, Mikko Esko

Niemcy Sebastian Schwarz, Denys Kaliberda, Marcus Bohme, Gyorgy Grozer, Lukas Kampa, Max Gunthor, Ferdinand Tille (libero) oraz Sebastian Kuhner, Dirk Westphal, Jochen Schops, Markus Steuerwald (libero)

Wypadek w Spodku

Podczas wcześniejszego meczu Kuba -Tunezja doszło do przykrego zdarzenia. Tłumacz i opiekun afrykańskiej ekipy został uderzony przez telewizyjny mikrofon, który spadł ze stojaka. Uderzenie było tak mocne, że mężczyzna stracił przytomność. Interweniował lekarz zawodów Wisław Maroń, ale tak trafił on do szpitala, gdzie na rozcięta ranę założono kilka szwów. Mecz Kuba - Tunezja trwał pięc setów i zakończył się zwycięstwem drużyny z Karaibów 3:2, a opiekun Tunezyjczyków wrócił do Spodka pod koniec tego spotkania.

ZOBACZ KONIECZNIE:
GDZIE ZOBACZYĆ MISTRZOSTWA ŚWIATA W SIATKÓWCE? ZOBACZ TUTAJ

Mistrzostwa Świata w siatkówce - sprawdź program tv specjalnych kanałów Polsatu:
Polsat Volleyball 1, Polsat Volleyball 2, Polsat Volleyball 3, Polsat Volleyball 4

*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Nasz elementarz za darmo ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]