Zobacz również: Kategoria Na Sygnale w MM Silesia |
We wtorek kobietę zatrzymali oficerowie mysłowickiej policji zwalczający przestępczość gospodarczą. Kobieta podejrzana jest o fałszowanie dokumentacji, przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego oraz przywłaszczenia co najmniej 100 tys. złotych. Wobec nieuczciwej urzędniczki zastosowano dozór oraz poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł.
Sprawa wyszła na jaw podczas choroby urzędniczki. W jej biurku znaleziono m.in. niepełną dokumentację ubiegających się o świadczenia alimentacyjne i rodzinne. Kobieta wykorzystywała ich dane wystawiając kolejne wnioski z własnym numerem konta bankowego.
Z ustaleń śledczych wynika, że urzędniczka przelewała pieniądze na trzy różne konta, z czego dwa z nich utworzone były na jej nazwisko. Szacuje się, że w ten sposób kobieta mogła przywłaszczyć od 100 do 130 tys. zł. Wobec nieuczciwej urzędniczki zastosowano policyjny dozór.
- Podczas rutynowej kontroli dopatrzono się nieprawidłowości. Po głębszej analizie okazało się, że mamy do czynienia z fałszowaniem dokumentów oraz defraudacją publicznych pieniędzy. Urzędniczka została już zwolniona dyscyplinarnie. W dniu dzisiejszym pracę straciła także naczelnika Wydziału Świadczeń Rodzinnych. Po szczegóły sprawy odsyłam jednak do Policji lub Prokuratury - wyjaśnia Wojciech Król, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Mysłowicach.
Dla dobra śledztwa zarówno Policja jak i Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów dotyczących śledztwa. Wiadomo jednak, że za popełnione czyny kobiecie może grozić do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?