Na kłopoty tylko Korpacki

W dodatku nie tylko Dżuma potrzebuje pomocy. Jeden z najbogatszych ludzi Rosji, z którym liczy się sam wszechmocny Władimir Władimirowicz Putin znalazł się pod ścianą. Zniknęła jego ukochana córka. Wydaje się, że jedynym, który poradzi sobie z tym bałaganem to dr Janusz Korpacki, chorąży samego Michała Archanioła, niedoszły szwagier Dżumy, bohater akcji w Nikołajewsku znany Czytelnikom z Chorągwi Michała Archanioła.

Problem w tym, że Jasiu wcale nie kwapi się do wyjazdu do Sankt Petersburga. Ma dość własnych problemów. Jednak niekiedy nie ma się wyjścia, a czasem nawet lepiej jest zniknąć z oczu ludzi, których doprowadziło się do szewskiej pasji, zwłaszcza gdy są nimi skorumpowani funkcjonariusze z oddziału antyterrorystycznego rodzimej policji.

Białe noce, druga część przygód dr Janusza Korpackiego to równie mocna rzecz jak Chorągiew Michała Archanioła. Może nawet mocniejsza. I to zarówno pod względem rywali, z którymi przyszło walczyć Korpackiemu, złożoności problemów, z którymi musi się zmierzyć jak i warsztatu literackiego. Barwne, ale niezwykle realistyczne opisy starć z udziałem głównego bohatera, jego walka z własnymi demonami czy choćby dialogi z o-mało-co-niedoszłym-szwagrem Dżumą wyraźnie pokazują, że Przechrzta nie stoi w miejscu. Jeśli dołożyć do tego gamę postaci nietuzinkowych, mających osobowość, charakter, które śmiało konkurują z samym Korpackim o miejsce w naszych sercach i palmę pierwszeństwa ulubionej postaci to w efekcie dostajemy do ręki książkę wartą, by przeczytać ją od deski do deski więcej niż raz.

Jest jedno ale. Mimo, że Białe noce liczą sobie 429 stron mi ich przeczytanie zajęło jeden dzień. No plus zarwaną noc. Dobrze, że stoją sobie grzecznie obok Chorągwi ... i Wilczego legionu tegoż pana i mogę do nich wrócić w każdej chwili.

Adam Przechrzta, "Białe noce"
Fabryka Słów, liczba stron 456, cena 33.90 zł