Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najpierw kariera, potem dziecko

Tomasz Piekarski
Coraz mniej par decyduje się na dziecko przed ukończeniem 30 lat, zwłaszcza tych, które mieszkają w wielkim mieście
Coraz mniej par decyduje się na dziecko przed ukończeniem 30 lat, zwłaszcza tych, które mieszkają w wielkim mieście Fot.1 23RF
Jeszcze dekadę temu założenie rodziny uważane było za jedno z podstawowych zadań społecznych i priorytetów młodych ludzi, wkraczających we wczesną dorosłość. Dziś wśród młodych, zwłaszcza żyjących w dużych miastach, najważniejszą rolę zaczyna odgrywać życie zawodowe. W efekcie polskie dzieci mają coraz starszych rodziców - pisze Tomasz Piekarski

Nie mamy teraz czasu na ślub i wychowywanie dzieci - z takiego założenia wychodzi coraz więcej dwudziesto- i trzydziestolatków.

Jeszcze dekadę temu założenie rodziny było jednym z podstawowych zadań społecznych i priorytetów wśród młodych ludzi, wkraczających we wczesną dorosłość. Odwlekanie ślubu i posiadania potomstwa spotykało się ze zdziwieniem, rozczarowaniem lub było czymś "podejrzanym". Dziś wśród młodych, zwłaszcza żyjących w dużych miastach, najważniejszą rolę zaczyna odgrywać życie zawodowe.

- Dziecko? Teraz? Nawet nie ma mowy - wzrusza ramionami Magda, świeżo upieczona absolwentka prawa. Zapewnia, że dopiero, gdy osiągnie zawodowy sukces, będzie myśleć o małżeństwie ze swoim chłopakiem. - Przede mną pierwsze zawodowe wyzwania, zamierzam zrobić aplikację, a potem otworzyć własną kancelarię - mówi. - Nie wyobrażam sobie, żeby można było pogodzić to na przykład z wychowywaniem dziecka - dodaje.

Paulina i Kamil, para 30-latków, też nie myśli o małżeństwie, mimo że ich związek trwa już kilka lat. Oboje pracują w branży handlowej, pną się po szczeblach kariery.

- Skupiamy się teraz na pracy, bo w dzisiejszych czasach trzeba ją szanować. Nie możemy sobie pozwolić na rezygnację z obowiązków, a przecież rodzina wymaga wielu poświęceń, wydatków i wolnego czasu - mówią.

Padają też inne ważne argumenty, jak na przykład... brak dojrzałości do wejścia w pełnię dorosłego życia. Jak mówi Marek, student, chciałby świadomie podjąć decyzję o tym, że zostanie ojcem. - Wraz z dziewczyną zdecydowaliśmy, że nie jesteśmy jeszcze gotowi na rodzicielstwo. Chcemy się do tego jakoś przygotować - zauważa.

Skąd biorą się zmiany społeczne, które następują w Polsce w zawrotnym tempie? Psycholodzy zauważają, że aby wyodrębnić obiektywne czynniki, które wpływają na zmiany, należałoby przeprowadzić tzw. badania podłużne, czyli takie, które dopiero za kilkadziesiąt lat mogłyby dać obiektywną odpowiedź na to pytanie. Dziś można jedynie stawiać hipotezy.

Jedną z nich jest np. opóźnienie wchodzenia w kolejne fazy życia (a więc i dorosłości), związane z tym, że statystyczny Polak żyje dłużej niż jego pradziadek. - Niepewny rynek pracy, potrzeba stabilizacji, a z drugiej strony paleta możliwości, jakie dają większe miasta, mogą się do tego przyczyniać. Gdy jest mniejszy nacisk rodzin i społeczności, w których żyjemy, jest dopuszczalna pewna różnorodność - mówi Radosław Kaczan ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. - Jednak w tradycyjnie żyjących społecznościach zakładanie rodziny w młodym wieku nadal jest społecznie oczekiwane.

Trudno też przewidzieć, jakie negatywne konsekwencje może mieć fakt, że opóźnia się wiek stawania na ślubnym kobiercu i zmieniania pieluch. Jakie będą tego negatywne skutki, okaże się dopiero w przyszłości. Wśród potencjalnych następstw wymienia się postępujące starzenie się społeczeństwa. Przychodzące na świat dzieci są też wychowywane przez coraz starszych rodziców.

Zdaniem Radosława Kaczana, dotychczas oczekiwano, aby dzieci do przedszkola przyprowadzali młodzi rodzice. Teraz zaczyna się to zmieniać. - Nadmierne przeciąganie się wchodzenia w dorosłość może spowodować, że coraz trudniej takim osobom będzie podejmować decyzje na przykład o rodzicielstwie - mówi psycholog.

- Dlatego wiek od 20 do 30 lat nadal jest wiekiem optymalnym, im jesteśmy starsi, tym może być trudniej wejść w pewne role.

Można się jednak domyślać, że osób odraczających rodzicielstwo będzie przybywać. Podczas projektu "Godzenie ról rodzinnych i zawodowych kobiet i mężczyzn", przygotowanego przez Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, zapytano potencjalnych rodziców o ich plany. Aż 50 proc. zadeklarowało, że nie planuje w najbliższym czasie potomstwa, wśród nich 30 proc. zdecydowanie nie chce wchodzić w rolę rodzica w najbliższym czasie.

Paradoksalnie, najczęściej są to osoby, które zaliczają się do wyższej hierarchii społecznej (mają lepsze wykształcenie, aspiracje zawodowe i zarobkowe). Pary przyzwyczajone do pewnego poziomu życia nie chcą lub nie potrafią łatwo z niego rezygnować. Chcą też przekazać podobny status i warunki rozwoju swojemu potomkowi.

Pary, które zajmują niższe pozycje w hierarchii społecznej, chętniej posiadają dzieci. Powód? Są przyzwyczajone do tradycyjnego podziału na "zarabiającego mężczyznę" i "matkę Polkę". Kobiety słabiej wykształcone lub słabo zarabiające, wolą siedzieć w domu, ponieważ i tak ich wkład w budżet domowy jest mizerny.
A co z osobami, które posiadają pracę i nie chcą z niej rezygnować? Mężczyźni dążą do tego, aby zapewnić rodzinie jak najlepsze zasoby materialne, z kolei kobiety mają świadomość tego, że ich pozycja na rynku pracy jest niestabilna i też decydują się kontynuować zatrudnienie.

Rozwiązaniem tego konfliktu może okazać się... urlop ojcowski. Nie cieszy się on jednak zbytnią popularnością. Z danych ZUS wynika, że w ubiegłym roku w całej Polsce skorzystało z niego nieco ponad 15 tysięcy mężczyzn. Jednym z powodów tak niskiego zainteresowania urlopem ojcowskim może być brak odpowiedniej informacji.

Tymczasem, jak przypominają specjaliści, warto znać swoje prawa. - Prawo pracy przewiduje rozwiązania ułatwiające godzenie ról, dotyczące zarówno szczególnej ochrony kobiet w ciąży, uprawnień pracowników posiadających małe dzieci oraz zasad przyznawania urlopów macierzyńskich, wychowawczych i ojcowskich - wyjaśnia dr Elwira Gross-Gołacka z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Urlop ojcowski jest ogromną szansą na zbudowanie relacji między ojcem i dzieckiem, jak i między małżonkami. Uprawnienie to przysługuje ojcu niezależnie od tego, czy na urlopie macierzyńskim przebywa matka dziecka.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto