Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasze Sprawy: Bezdomni w kanałach starają się przeżyć zimę

Monika Krężel
Niektórzy bezdomni mają emerytury, renty, ale wolą takie życie...

Duże katowickie osiedle. Przy głównej ulicy pustostan, w którym mieszkanie urządziło sobie kilku bezdomnych. Pani Ania wróciła właśnie ze szpitala. Siedzi na łóżku, wokół biegają małe kotki. - My jesteśmy bezdomni, to jeszcze znajdzie się u nas miejsce dla bezdomnych kociąt - tłumaczy.

Ojciec wyrzucił ją z domu, jakiś czas mieszkała w Katowicach. Przeszła w życiu piekło. Od kilku lat mieszka w pustostanie, zbiera ze znajomym złom i makulaturę, z tego się utrzymują. Stara się, żeby ich kąt jakoś wyglądał. - Radzimy sobie, bo jakoś trzeba. Na wiele rzeczy nas nie stać, w tym na leki - opowiada kobieta. - W urzędzie jest złożone podanie o mieszkanie - przyznaje. Cieszy się, że z ludźmi z osiedla dobrze żyją. - Pomagają nam, czasami przyniosą kołdrę albo ręczniki - mówi.

Takich bezdomnych, których życie zmusiło do bezdomności, jest niewielu. Dla ogromnej większości to własny wybór. Żadną miarą nie da się ich namówić na przeniesienie do noclegowni. Nie dla nich regulamin, rygory, porządek, a przede wszystkim zakaz picia. Alkohol to główny problem. - Przez picie straciłem rodzinę - mówi 58-letni pan Jurek mieszkający w kanale. - Syn chciał mnie zabrać, ale nie zgodziłem się. Żyję z tego, co uzbieram, w kanale mam ciepło - mówi do odwiedzających go strażników miejskich.

- Staramy się przyjeżdżać do nich co kilka dni. Namawiamy, żeby przenieśli się do noclegowni, ale nie chcą - mówią Urszula Mich i Adam Koj, strażnicy miejscy z Katowic.

Bezdomni mają swoje miejsca. Kanały, pustostany, garaże, czasami własnoręcznie wybudowane szałasy. Większość z nich nie da się namówić na inne życie. Co więcej, niektórzy mają emerytury i renty, bez problemu mogliby się utrzymać w lokalu socjalnym. Wybierają bezdomność, liczą też na pomoc z MOPS-u.
- Ona ma emeryturę w wysokości 1.400 złotych - wskazuje na lekko wstawioną kobietę mężczyzna, który przyszedł odwiedzić bezdomnych znajomych. - Znamy mężczyznę, który mieszka w garażu, ma stały dochód, a o noclegowni nie chce słyszeć - opowiadają gliwiccy strażnicy miejscy.

Uwaga! Infolinia dla bezdomnych

800 100 022 - taki jest numer bezpłatnej infolinii przeznaczonej dla osób bezdomnych.
Przez całą dobę przy telefonie dyżurują pracownicy Centrum Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.
- Od listopada mieliśmy już 73 interwencje. Jest to numer dla bezdomnych, którzy mogą uzyskać informacje, m.in. o tym, gdzie są noclegownie i wydawane dla nich posiłki - mówią pracownicy centrum.

W woj. śląskim mamy 84 noclegownie i schroniska. Każdy potrzebujący znajdzie w nich miejsce, jeśli tylko chce. Gdy jest taka potrzeba, w noclegowniach wykładane są dostawki i szykowane dodatkowe pomieszczenia.

Telewizja Silesia i "Dziennik Zachodni" prowadzą cykl reportaży interwencyjnych pod hasłem "Alarm".
Wspólnie informujemy o sprawach, które nurtują mieszkańców i których nasi czytelnicy oraz widzowie nie potrafią sa-mi rozwiązać. Reportaże w Telewizji Silesia są nadawane w czwartki o godz. 18.05, a teksty dziennikarskie można przeczytać w piątkowych wydaniach "DZ". Jeśli masz kłopoty ze spółdzielnią mieszkaniową, gmina nie remontuje drogi, a urząd lekceważy ważne interesy mieszkańców - daj nam znać. Może uda się pomóc. Prosimy o kontakt na: [email protected] lub
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto