Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie taka huta zła

Wojciech W. Wacławek
Marian Ber, prezes Technologii Buczek, broni się przed zarzutami załogi.
Marian Ber, prezes Technologii Buczek, broni się przed zarzutami załogi.
Moim zadaniem było przygotowanie huty Buczek do sprzedania i na biurku właściciela leżą poważne oferty kupna - mówi Marian Ber, prezes Technologii Buczek.

Moim zadaniem było przygotowanie huty Buczek do sprzedania i na biurku właściciela leżą poważne oferty kupna - mówi Marian Ber, prezes Technologii Buczek. Tymczasem jego odwołania domaga się związkowy Komitet Protestacyjny. Jutro rada nadzorcza IV NFI Progress, właściciel prawie 72 proc. Buczka ma podjąć decyzję o losach szefa zarządu spółki.

Już było kiepsko

Marian Ber prezesem Huty Buczek (nazwę na Technologie Buczek zmieniono w tym roku) został pod koniec października 2001 r. Kondycja spółki już wtedy była kiepska.

Huta miała rentowność na poziomie minus 11,78 procent (12,7 mln zł straty). Dwa lata wcześniej wynik finansowy zakończyła startą jeszcze większą (17,1 mln zł). Hutą nie interesował się żaden inwestor.

- Fatalna była przede wszystkim struktura odbiorców. Żaden bank nie chciał finansować naszych kontraktów - wyjaśnia Marian Ber. - Spółka balansowała na krawędzi płynności finansowej.

Dobiły ich cła

Kolejny rok nie przyniósł poprawy wyników finansowych. Buczek przyniósł 14,7 mln zł strat, a ujemna rentowność sięgnęła minus 17 proc.

- Uderzyły w nas wprowadzone przez Polskę cła ochronne na wyroby stalowe. Huta importowała taśmę gorącowalcowaną, podstawowy surowiec do produkcji rur - wyjaśnia Marian Ber.
Taśma z Koszyc i Ostrawy była nie tylko znacznie tańsza, ale również lepsza od oferowanej przez krakowską Hutę im. T. Sendzimira. Cła wpłynęły na koszty produkcji, dostęp do półwyrobów i tym samym wielkość sprzedaży. W ciągu dwóch kwartałów spadła ona o dwie piąte, z 8,2 mln zł do 4,8 mln zł miesięcznie!

- Brak pieniędzy sprawiał, że musieliśmy wybierać za co płacić w pierwszej kolejności. Zaleganie energetyce oznaczałoby jednak wyłączenie zakładu. Wybraliśmy więc utrzymanie produkcji - przyznaje Marian Ber.

Jednak inwestowali

Mimo kłopotów finansowych huta cały czas inwestowała. W ubiegłym roku ponad 1,7 mln zł, w tym już 4,2 mln zł.

- Powstawały nowe linie technologiczne. Rozpoczęliśmy wytwarzanie rur aluminiowanych, a przygotowujemy się do produkcji rur chromowych - podkreśla prezes Ber. - Odbiorcami są światowe koncerny samochodowe. Aby ograniczyć koszty rezygnujemy z pośredników i staramy się podpisywać kontrakty z finalnymi odbiorcami.

Notująca od kilku lat straty firma nie uchroniła się przed wzrostem zadłużenia. Sięga ono 70 mln zł, połowę stanowi tzw. zadłużenie zewnętrzne, czyli w stosunku do banków, budżetu i ZUS. To dużo, jak na spółkę mającą 87,6 mln zł rocznych przychodów.

- Planowaliśmy zwiększenie sprzedaży do 140-150 mln zł rocznie. Tyle miejsca może Buczek zająć na rynku - mówi Marian Ber. - Obecnie Technologiom Buczek potrzebne są dwie rzeczy: inwestor z pieniędzmi i spokój.

Na zakup akcji grupy funduszy inwestycyjnych kontrolowanej przez PZU (II, IV i IX NFI) zgłosiło się trzech oferentów. Obok załogi, która chce założyć spółkę pracowniczą są to Górnośląski Fundusz Restrukturyzacyjny, którego udziałowcami są m.in. Fundusz Górnośląski i GBG oraz jeden z amerykańskich funduszy inwestycyjnych.

Aby Buczek normalnie funkcjonował, potrzebuje zastrzyku ok. 20 mln zł.


Cały czas głodują

W biurowcu Technologii Buczek od dziewięciu dni trwa głodówka pracowników, domagających się odwołania prezesa Bera oraz przyjęcia przez IV NFI oferty przekształcenia firmy w spółkę pracowniczą. Wczoraj związkowcy z Komitetu Protestacyjnego spotkali się z przedstawicielami Górnośląskiego Funduszu Restrukturyzacyjnego, potencjalnego inwestora. Nie udało się zainteresować funduszu projektem spółki pracowniczej. Rozmowy mają być wznowione w piątek rano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto