Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niewidomi pójdą do teatru i kina

Katarzyna Głowacka
Iwona Kucharska
Do niedawna osoby niewidome miały utrudniony dostęp do kultury i sztuki. Zmieniła to audiodeskrypcja, dla niektórych niezrozumiały łamaniec języka. Ale to dzięki niej można "zobaczyć" spektakl, wystawę, film czy mecz... nie widząc.

Nie zdawałam sobie sprawy, że dzieci aż tak to przeżyją. To była dla nich wielka radość - mówi Krystyna Kajdan, dyrektor Śląskiego Teatru Lalki i Aktora Ateneum. Teatr ten jest pierwszym na Śląsku i drugim w Polsce miejscem, w którym niewidome dzieci "zobaczyły" przedstawienie.

Oglądały "Kopciuszka", a ze słuchawki płynął im do ucha głos lektora, który opisywał, co widać na scenie. Z tych samych słuchawek korzystają też niesłyszący. Można mówić o przełomie, bo taki spektakl niewidome dzieci zobaczą jeszcze tylko w... Białostockim Teatrze Lalek. - Przetarliśmy szlak. Domyślam się, że jest wiele niepełnosprawnych osób, które chciałyby pójść do teatru - dodaje Kajdan. Dlatego też "Kopciuszek" z lektorem na stałe wejdzie do repertuaru Teatru. A w przyszłym roku program poszerzy się o kolejne sztuki.

Takie spektakle niewidomi mogą zobaczyć dzięki audiodeskrypcji. - Najprościej, to opis słowny obrazu, przeznaczony dla niewidomych - mówi Tomasz Strzymiński z Fundacji Audiodeskrypcja. Widzowie słuchają o wszystkim, co dzieje się na ekranie TV, scenie, a nawet boisku czy obrazie. Lista jest nieograniczona, bo opisać można wszystko. Ale opisać, nie opowiedzieć. - To ważne, bo opis jest obiektywny i pozwala odbiorcy zinterpretować akcję - dodaje Strzymiński.

Audiodeskrypcji nie można mylić z audiobookiem. Nie jest to też komunikat płynący z głośnika w autobusie czy pociągu. Niewidomy słyszy o kolorach jakie mają przedmioty, o ich wielkości, kształcie, o emocjach, wyrazie twarzy. Dzięki temu lepiej rozumie akcję, którą dopełniają mu dialogi bohaterów. - Ludziom wydaje się, że jeśli niewidomy słucha komentatora meczu czy dialogów w filmie to już wszystko wie. A to nieprawda - tłumaczy Strzymiński. Audiodeskryptor powinien być więc przede wszystkim otwarty i po prostu widzieć więcej. Fundacja Audiodeskrypcja przeszkoliła już ponad 300 osób. Warsztaty z opisu dla niewidomych odbyły się też w ramach Festiwalu Ars Independent.

13 listopada DKF Ambasada zaprasza na "Listy do M." z audiodeskrypcją dla wszystkich. - Audiodeskrypcja niczego nie zmienia w odbiorze widzącej publiczności, bo niewidomi mają słuchawki na uszach - mówi Dagmara Piasecka, która organizuje DKF. - A nam chodzi o to, by niepełnosprawnych wyciągnąć z domu, by przełamali swoje opory i czuli, że są mile widziani w kinie - dodaje.

Tak mogą się też czuć niewidomi odwiedzający Muzeum Śląskie. Działa w nim ścieżka "Sztuka przez Dotyk". Zwiedzający mogą dotknąć obrazów z kolekcji Malarstwa Polskiego. - Niewidomi chcą uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych. Ale nie wybierać z oferty specjalnej, bo jak wszyscy chcą móc pójść do kina czy teatru. Dzięki temu się rozwijają i stają badziej samodzielni - mówi Strzymiński.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto