Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nokaut przy Bukowej!. GKS Katowice – Olimpia Grudziądz 4:0 [zdjęcia]

Misiek94
Misiek94
GKS Katowice rozgromił wicelidera I ligi, czym znacząco zbliżył się do ścisłej czołówki tabeli. Katowiczanie, po bezbarwnej pierwszej połowie, w drugiej odsłonie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony.

1. Spotkanie było absolutnie meczem na szczycie piłkarskiej I ligi: czwarta w tabeli GieKSa podejmowała na własnym stadionie wicelidera rozgrywek – Olimpię Grudziądz. Zawodnicy Tomasza Kafarskiego w przypadku zwycięstwa zostaliby samodzielnymi liderami, ponieważ GKS Bełchatów poniósł zaskakującą porażkę z Wisłą Płock.

Kliknij,  żeby przejść do galerii:

2. Kibice gospodarzy zastanawiali się, jak zaprezentuje się ich drużyna pod nieobecność Przemysława Pitrego. Pomocnik (napastnik?) GKS-u nie zdążył wyleczyć urazu, którego nabawił się podczas środowego meczu Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz. Obawy fanów wydawały się być uzasadnione.

3. Trener Kazimierz Moskal zdecydował się na bardzo eksperymentalne zestawienie drużyny. GKS przystąpił bowiem do tego spotkania bez nominalnego napastnika. Michał Zieliński, Jehwen Radionow i Arkadiusz Kowalczyk usiedli na ławce rezerwowych. Wspomniany wcześniej Pitry dopingował kolegów z wysokości trybun.

4. Tuż przed rozpoczęciem meczu miała miejsce uroczystość - przedstawiciele władz miasta oraz klubu wręczyli na murawie upominki „Orlikom”. Przypomnijmy: 12 października w Warszawie odbył się ogólnopolski finał IV edycji Turnieju o Puchar Premiera Donalda Tuska (popularny „Orlik). Pierwsze miejsce w kategorii U11 zdobyli chłopcy ze Szkoły Podstawowej nr 51 w Katowicach. Ich dwa lata starsi koledzy (kategoria U13) zostali natomiast srebrnymi medalistami (przegrali pechowo po rzutach karnych).

5. Piękna pogoda zachęciła do przyjścia na mecz przedstawicieli Urzędu Miasta. Tym razem miejski magistrat miał silną reprezentację na trybunach. Kilka rzędów wyżej zasiadł natomiast Préjuce Nakoulma . Czyżby to było powiązane z poszukiwaniami przez GieKSę bramkostrzelnego napastnika? ;-)

6. Kapitanem drużyny ze stolicy Górnego Śląska był Mateusz Kamiński. Stało się tak, ponieważ zarówno Adrian Napierała, jak i „Torpeda z Pszczyny” nie mogli wystąpić w tym spotkaniu.

7. Początek spotkania przypominał bardziej poziomem…ligę okręgową. Sporo błędów, strat, brak składnych akcji. Momentami można było nawet przysnąć.

8. Największym rozczarowaniem była frekwencja na Blaszoku. Trybuna świeciła pustkami. Na szczęście, wraz z upływem kolejnych minut, zdawała się powoli zapełniać.

9. W pierwszych minutach spotkania błąd popełnił Kamiński, ale zawodnik gości nie trafił w bramkę Łukasza Budziłka.

10. GKS przebudził się w 25. minucie – lewą stroną pobiegł Bartłomiej Chwalibogowski, dośrodkował, lecz Janusz Gancarczyk nie sięgnął piłki. Obrońcy wybili ją na 18. metr, dopadł do niej Sławomir Duda i fantastycznym, mierzonym, technicznym strzałem dał GieKSie prowadzenie.

11. Dwie minuty później dobrą sytuację do podwyższenia wyniku miał Kamil Cholerzyński. Defensywny pomocnik wykańczał dwójkową akcję Krzysztofa Wołkowicza i Chwalibogowskiego. Jego strzał z kilku metrów przeleciał obok bramki Fabiniaka.

12. GKS rozkręcał się z każdą minutą. Po chwili rzut rożny wykonywał Wołkowicz, piłka trafiła przed pole karne. Grzegorz Fonfara odegrał do Gancarczyka, ten świetnym podaniem obsłużył Jurkowskiego, który znalazł się „oko w oko” z bramkarzem gości. Niestety, stoper drużyny z Katowic nie trafił czysto w piłkę.

13. W 45. minucie Łukasz Budziłek obronił bardzo groźny strzał piłkarza z Grudziądza. To mogła być „bramka do szatni”.

14. Już w pierwszej połowie spotkania boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Maciej Kowalczyk. To znacząco osłabiło ofensywną siłę drużyny Tomasza Kafarskiego. Kowalczyk w poprzednim sezonie został Królem Strzelców I ligi w barwach Kolejarza Stróże.

15. W przerwie spotkania na murawie odbył się finał II edycji turnieju „Zagraj przy Bukowej”. Bogucice pokonały 3-0 Witosa.

16. Piłkarze z Katowic bardzo długo nie wybiegali na drugą odsłonę meczu. Być może aż tyle uwag miał do przekazania swoim podopiecznym trener Moskal. Jeśli faktycznie tak było, uwagi okazały się trafne, gdyż GKS rządził na boisku, grał z rozmachem i polotem.

17. Strasznie aktywni byli pomocnicy Katowic. Duda i Cholerzyński rozbijali kolejne ataki gości, a Fonfara, Wróbel, Gancarczyk i Wołkowicz – przy wsparciu bocznych obrońców – co chwilę stwarzali zagrożenie pod bramką Fabiniaka.

18. Jeżeli frekwencja na Blaszoku była rozczarowaniem, to liczba osób jaka zasiadła na sektorze rodzinnym musiała cieszyć każdego GieKSiarza. Najmłodsi przez całe spotkanie głośno dopingowali swoich idoli, a w drugiej połowie zaprezentowali efektowną oprawę. Wciągnięto ogromną sektorówkę w barwach katowickiej drużyny oraz rozwinięto napis „Małolaci to wariaci!”. Te ostatnio hasło od razu było skandowane przez cały stadion.

19. W 64. minucie Fonfara podał do Tomasza Wróbla, ten posłał prostopadłą piłkę do wchodzącego w pole karne Wołkowicza. Młody pomocnik GieKSy pewnie minął bramkarza i strzałem z ostrego kąta podwyższył prowadzenie. Po tej bramce wszyscy piłkarze GieKSy podbiegli pod Trybunę Główną i zaprezentowali kołyskę. Była ona dedykowana dla Radionowa, który niedawno został ojcem.

20. Bramka Wołkowicza ożywiła trybuny. Na Bukowej zrobiło się bardzo głośno, a GKS grał jak natchniony! Do zablokowanego strzału Wróbla dobiegł Alan Czerwiński i perfekcyjną podcinką przerzucił futbolówkę nad bramkarzem Grudziądza. Piłka wylądowała na poprzeczce.

21. W 83. minucie spotkania faulowany tuż przy łączeniu linii końcowej i pola karnego był Fonfara. Piłkę ustawił Wróbel, zacentrował na długi słupek, a tam formalności dopełnił Kamiński. Było już 3-0!

22. Niespełna 120 sekund później GieKSa zadała kolejny cios. Rafał Pietrzak, który dał świetną zmianę, popędził lewym skrzydłem, podniósł głowę i dograł idealnie tam, gdzie nabiegał Wróbel. Ten tylko dostawił lewą nogę i było już 4-0. Uradowany (i bezrobotny) Łukasz Budziłek przebiegł całe boisko by razem z kolegami fetować bramkę.

23. To był siódmy mecz GieKSy w tym sezonie na własnym boisku. Bilans jest imponujący: 6 zwycięstw i remis. Teraz trzeba przełożyć tę formę na mecze wyjazdowe.

GKS Katowice - Olimpia Grudziądz 4-0 (1-0)
1-0 - Duda, 25 min., 2-0 - Wołkowicz, 64 min., 3-0 - Kamiński, 83 min., 4-0 - Wróbel, 85 min.

GKS: Budziłek - Czerwiński, Jurkowski, Kamiński, Chwalibogowski, Gancarczyk (55. Pietrzak), Duda, Cholerzyński, Wołkowicz, Fonfara (85. Figiel), Wróbel (89. Rodionow).
Trener Kazimierz Moskal.

Olimpia: Fabiniak - Woźniak, Staniek, Łabędzki, Pisarczuk, Kłus, Smoliński, Gawęcki (67. Szczot), Ruszkul (76. Zabłocki), Cieśliński, Kowalczyk (41. Rogalski).
Trener Tomasz Kafarski.

Żółte kartki: Gancarczyk, Czerwiński, Cholerzyński.
Widzów: 3000.
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nokaut przy Bukowej!. GKS Katowice – Olimpia Grudziądz 4:0 [zdjęcia] - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto