Ostatnie zdjęcia w Pałacu Ślubów. Narzeczona dla Brutala czeka na wykonanie wyroku

Od grudnia ubiegłego roku Urząd Stanu Cywilnego w Katowicach ma nową siedzibę - wyremontowany Pałac Goldsteinów. Dotychczasowy budynek ma zostać rozebrany, a na terenie, gdzie się znajduje powstanie parking.

- Został ogłoszony przetarg na wykonawcę wyburzenia, otwarcie kopert odbędzie się 22 marca i zostanie wyłoniony wykonawca. Nie można już nic zmienić,  koncepcja zagospodarowania terenu od ronda do rynku została zatwierdzona – mówi Witold Cieśliński z katowickiego urzędu miasta.

W przeciwieństwie do katowickiego dworca o Pałac Ślubów nikt nie walczył. Mimo że, wielbiciele nowoczesnej architektury nie godzą się z decyzją magistratu to nie byliśmy świadkami żadnych akcji protestacyjnych. - Przegraliśmy z brutalem i uznaliśmy, że szkoda naszej energii, bo i tak nic nie zdziałamy. To jest wielki policzek dla nas. Uznaliśmy że lepiej to udokumentować, bo co z tego, że się tu przykujemy, będziemy protestować. Decyzja już zapadła więc to i tak już bez znaczenia – mówi Irma Kozina, historyk sztuki.

Aby udokumentować Pałac Ślubów, obrończyni architektury zorganizowała akcję, podczas której ostatni raz można było wejść do budynku i fotografować jego wnętrze. Akcja odbywała się pod tytułem „Narzeczona dla brutala” – Oba budynki (Pałac Ślubów i Dworzec PKP przypomina redakcja) powstały w tym samym czasie i są przejawem tej samej koncepcji, stąd to nasze porównanie – tłumaczy Kozina.

Możliwość bycia fotografem podczas ostatniej sesji w Pałacu Ślubów przyciągnęła kilkadziesiąt osób. Nie przeszkodziła zła pogoda oraz to, że sesja odbywała się w samo południe, przez co wiele pracujących osób nie mogło się pojawić. Motyw przybycia do pałacu był u większości podobny - Nie mam jakiegoś specjalnego sentymentu do tego budynku, ale nigdy więcej już nie będzie okazji żeby tutaj wejść – mówi Tomasz Czora, podobnie uważa Katarzyna Hołda – jest to ostatnia szansa żeby zobaczyć budynek od środka, w końcu stał w tym miejscu przez całe moje życie, bez niego będzie tak jakby pusto – komentuje studentka historii sztuki.

Niestety nie obyło się bez nieprzyjemnych akcentów. Większość osób myślała, że do Pałacu Ślubów będzie można wejść aż do godziny 15. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom, osoby które pojawiły się po godzinie 13 nie zostały już wpuszczone - spotkałem tylko niedobitków, którzy poinformowali mnie, że ochroniarz zaczął się niecierpliwić już po pół godzinie i wszystko jest już pozamykane. Teraz siedzę w centrum i zamiast robić zdjęcia zastanawiam się czy mam się denerwować na organizację czy na miasto – komentują internauci na portalu Facebook.

Owoce dzisiejszej sesji fotograficznej już niedługo będzie można obejrzeć na facebook’owym profilu Brutala z Katowic. My kilkanaście zdjęć przedstawiamy już dzisiaj. A wszystkim tym, którzy nie mogli pojawić się na ul. Korfantego (lub zastali zamknięte drzwi) przypominamy, że już 2 kwietnia odbędzie się nasz Foto Dej w Hucie Metali Nieżelaznych Szopienice.