Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patrycja Guzek: "Chciałabym wypromować osoby, które mają talent" [Wywiad]

Julia23
Julia23
Z prywatnego archiwum Patrycji Guzek
Wywiad z dziewczyną ze Śląska z wieloma pasjami. O managemencie artystów, wolontariacie i innych pasjach opowie była dziennikarka obywatelska portalu MM Silesia.

Julia Weryńska: Patrycjo, jak się zaczęła Twoja przygoda z managementem?

Patrycja Guzek: To raczej była zwykła zabawa, sprawdzenie swoich możliwości. Wszystko zaczęło się w 2008 r. kiedy odkryłam swoją nową pasję - kolekcjonowanie autografów. Nawiązałam wówczas kontakt z wieloma znanymi osobami oraz zainteresowałam się światem gwiazd. Przyznam, że było kilka osób, które zainspirowały mnie swoją twórczością. Prowadziłam oficjalne strony niektórych z tych osób, wyszukiwałam wszystkich informacji w Internecie, ciekawych zdjęć z różnych wystąpień publicznych, a następnie przesyłałam w specjalnie opracowane wiadomości poszczególnym artystom. Często pomagałam w sprawach związanych z fanami - kontaktem z nimi oraz np. wysyłką informacji. W miarę własnych możliwości starałam się promować danych artystów. Była to moja pasja - nie żądałam od nich nic w zamian, wszelkie działania wykonywałam w ramach wolontariatu.

Czy prowadzone przez Ciebie fan cluby były częścią Twoich obowiązków?

Niekoniecznie. Owszem zdarzało się, że zakładałam fan cluby osób, z którymi współpracowałam, ale nie zmienia to faktu, iż fan club Ady Fijał prowadzę jako wielka fanka i nie traktuje tego jako management. Chcę pomóc w wypromowaniu twórczości Ady, gdyż już od wielu lat doceniam to iż tworzy ona z zainteresowania, a nie "stworzę to, co się bardziej sprzeda" - powoli takie podejście zanika, więc szczególnie ją za to cenie. Zafascynował mnie jej styl życia.

Co mogłabyś jeszcze dodać od siebie o Adzie?

Ada to wspaniała osoba. Bardzo chętnie ze mną współpracuje i pomaga w prowadzeniu fan clubu. Pamiętam jak kiedyś, gdy była mniej sławna, przesyłała mi różne informacje, które nie były dostępne w sieci, a które mogły zainteresować fanów. Obecnie ukazała się debiutancka płyta Ady "Ninoczka" w stylu retro elektro. Singiel promujący "Rebeka tańczy tango" można znaleźć już od dłuższego czasu na Youtube, zachęcam do zapoznania się z jej niecodzienną twórczością.

Wracając do managementu, to prawda, iż artyści sami do Ciebie pisali z prośbą o pomoc w promocji ich twórczości?

Nie wiem skąd masz takie informacje, ale muszę przyznać, że to prawda, choć zdarzało się to rzadko. Na ogół odrzucałam takie propozycje - nie chciałam promować kogoś, kogo twórczość nie przypadła mi do gustu. Wyjątkiem była jedynie Dominika Zamara, Polka obecnie mieszkająca we Włoszech. Przyznam, że śpiew operowy niegdyś bardzo mnie interesował.

Jak Ci się współpracuje z Dominiką?

Wspaniale! To bardzo otwarta osoba, chętna do współpracy. Wszystko mi ułatwia jak tylko może. Niejednokrotnie nawet zapraszała mnie do Włoch, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się skorzystać z tej propozycji.

POLECAMY!

Najlepsze wakacyjne koncerty


Najładniejsze dziewczyny w obiektywie MM

Dlaczego w 2009 roku zrezygnowałaś z managementu? Wtedy kiedy Twoje nazwisko z dnia na dzień stawało się bardziej rozpoznawalne.

Odkryłam wówczas inne cele. Nie zrezygnowałam całkowicie, nadal zajmuje się współpracą z Dominiką. No i... prowadzę fan club Ady. Doszłam również do wniosku, że nie chciałabym być sławna. Męczyły mnie ciągłe zaproszenia znanych osób do takich programów jak "Gwiazdy tańczą na lodzie" czy "Jak Oni Śpiewają?".

Co było tym nowym celem?

Konkurs biblijny. Zależało mi, aby osiągnąć jak najbardziej satysfakcjonujący wynik. Nic nie było wtedy dla mnie tak priorytetowe. Zrezygnowałam z managementu, aby mieć więcej czasu na przygotowanie. Zresztą zrezygnowałam wtedy również z wielu innych rzeczy.

Żałujesz tej decyzji?

Nie! Ten konkurs to była jedna z najlepszych przygód mojego życia. Udało mi się zająć 4 miejsce w finale, z czego bardzo się cieszyłam. Dużo zawdzięczam katechecie, który świetnie mnie przygotował. Gdyby nie wspólna współpraca to pewnie nawet nie doszłabym do finału.

A teraz? Ponoć zamierzasz wrócić do managementu.

Tak, zamierzam. Ale kiedy się to stanie nie wiem. Zatęskniłam za managementem. Teraz mam zupełnie inne pomysły niż poprzednio. Chciałabym wypromować osoby, które mają talent, a nie są jeszcze znane.

Nie myślałaś nad powrotem do przeprowadzania wywiadów ze znanymi osobami?

Nie, nie mam takich planów, a bynajmniej na razie. Był to tylko taki wakacyjny cykl, który prowadziłam kiedyś na mojej stronie. Myślałam raczej nad powrotem do kolekcjonowania autografów.

Co możesz powiedzieć o wolontariacie? Od kilku lat jesteś wolontariuszką.

Pomoc innym to wspaniała rzecz. Choć czasami łatwiej pomóc komuś obcemu niż bliskiemu. Cieszę się, że mogę komuś pomóc i robię to na różne sposoby.

Na przykład?

Akcje charytatywne, promocja problemów poszczególnych osób, pozyskiwanie 1% podatku, pomoc techniczna, uaktualnianie baz danych np. domów dziecka.

Zorganizowałaś już dwie własne akcje charytatywne!

Tak... "Dzieci - Dzieciom" oraz "Okaż serce Dzieciom". Obie akcje były bardzo podobne. Polegały na robieniu kartek świątecznych przez 'zdrowe' dzieci, a dochód z ich sprzedaży był przekazywany na leczenie 'chorych' dzieci. W akcjach szczególny udział miały dwie placówki: MDK w Rybniku oraz OPS w Gliwicach wraz z klubem "Debeściaki". Jestem bardzo im za to wdzięczna, tak jak i wszystkim innym, indywidualnym osobom. Dziękuję także portalowi mmsilesia.pl za nagłośnienie sprawy.

Na Twoje stronie jest zakładka "cytaty", skąd ten pomysł? To Twoja pasja?

Tak i to nawet wielka pasja! Cytaty pomagają w wyrażaniu uczuć, gdy nasze słowa nie potrafią, czegoś "ładnie ubrać" w zdanie. Mam w domu mnóstwo książeczek z cytatami, własnych zeszytów, kartek, zakładek, a moi znajomi... często dostają nawet sms z cytatami!

Jakiś ulubiony?

Nie mam jednego ulubionego cytatu, jest ich kilka. Ostatnio spodobał mi się "Życie jest ograniczone, ale Miłość niewyczerpana"(Ihara Saikaku)

A co z przyszłością? Kim chciałabyś zostać?

Dobre pytanie. Sama jeszcze nie wiem. Ciągle się waham, ciągle przychodzą mi do głowy nowe pomysły. Ale jedno wiem - potrzebuję pracy, która przyniesie wystarczający dochód, aby móc podróżować po świecie, przynajmniej 1-2 w roku. Takie niespełnione marzenie.

Jakieś plany, ambicje na najbliższy czas?

Tak! Zastanawiam się nad Olimpiadą Teologii Katolickiej. Reszty planów zdradzać nie będę, ale nie ukrywam, że jest ich sporo.

Jakie zalety dostrzegasz w sobie prócz tej determinacji, ambicji?

Ambicja? Bez przesady. To raczej chęć spełniania własnych marzeń. Nie będę pisać o zaletach, ale powiem o tym, co w sobie lubię. Określam to sentyment. Np. kilkanaście lat wstecz dominowały listy, teraz poczta elektroniczna; kiedyś rozmowa "na żywo", teraz gg i wszelkie inne wynalazki. A ja... nadal wolę to, co kiedyś. Owszem korzystam z nowych wynalazków świata, ale nie zapominam o ich poprzednikach, wracając do nich z wielkim sentymentem...

Zobacz nasze fotogalerie!

Jarmark Sztuki na Nikiszu

Hawaii Party na Mariackiej


Przytulanie w Katowicach
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto