Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Pedał" do pracy wrócić może, ale wcale nie chce

Michalina Bednarek
Michalina Bednarek
Piotr Kalsztyn
Ariel Trząski miał zostać zwolniony z pracy po tym, jak jego pracodawca zobaczył go na Marszu Równości. Okazuje się, że wciąż może wrócić.

Czytaj więcej o sprawie: Czy "pedał" może być ochroniarzem?

Przypomnijmy, że Ariel Trząski, który pracował jako ochroniarz, w drugiej połowie maja wybrał się na Marsz Równości do Krakowa. Został uchwycony przez kamery telewizyjne. Na drugi dzień otrzymał SMS od jednego z pracowników firmy o treści: „jutro masz wolne od dziś już nie pracujesz w naszej firmie sory!”. Chwilę później dostał telefon od przełożonego i usłyszał, że widział go w telewizji, a firma nie może zatrudniać „pedałów”. Ariel uznał, że został zwolniony. Kilka dni temu otrzymał jednak pismo od zarządu spółki, w której pracował - Globals II, o treści:

„Proszę o potwierdzenie, od kiedy może Pan rozpocząć świadczenie usługi ochrony osób i mienia, do której Pan jest zobowiązany na mocy umowy zawartej w kwietniu” podpisane przez panią wiceprezes Zarządu Globals II.

"Nie możemy odebrać tego telefonu"

Wynika z tego, że Ariel nie został zwolniony. Całą sytuację próbowaliśmy wyjaśnić z Wiesławem Sarną, prezesem zarządu Globals II, ale bezskutecznie.

Przede wszystkim chcieliśmy się dowiedzieć, czy SMS, który Ariel otrzymał od jednego z pracowników firmy o zwolnieniu z pracy jest nieważny i czy ta osoba miała prawo zwolnić Ariela Trząskiego. Jeśli jednak takiego prawa nie miała, to dlaczego dopuściła się podjęcia takiej decyzji i czy wobec tej osoby zostały wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje.

Niestety nie dostaliśmy odpowiedzi na wysłanego przez nas e-maila, a także nie dodzwoniliśmy się do zarządu spółki. W słuchawce po kilku sygnałach połączenia usłyszeliśmy głos automatycznej sekretarki „Przepraszamy, ale nie możemy odebrać tego telefonu”. Kolejna próba połączenia również zakończyła się fiaskiem - telefon został wyłączony.

Trząski: "Ten, który mnie zwolnił jest członkiem ONR"

Ariel Trząski nawet jakby chciał, bałby się wrócić do pracy. - Dowiedziałem się, że człowiek, który zwolnił mnie przez SMS należy do Obozu Narodowo-Radykalnego. Boję się, że gdybym wrócił, byłbym prześladowany ze względu na swoje poglądy - dodaje Ariel.

Michał Olszewski, przewodniczący ONR Śląsk zaprzecza tym informacjom. - Nie znam takiej osoby, na pewno nie jest on członkiem ONR, może podaje się za takiego, albo po prostu sympatyzuje z naszą organizacją - mówi Olszewski. - Widzę, że teraz coraz częściej robią z siebie ofiary ludzie, mówiąc, że boją się podjąć pracy, bo jest tam ktoś o innych poglądach - dodaje.

Po tym, co się stało Ariel nigdy więcej nie zamierza podejmować pracy w firmie Globals II. - Nie wrócę do firmy, w której nie przestrzega się praw pracowników. Czuję się, jakbym teraz został przymuszany do powrotu tam, a na pewno tego nie zrobię. Teraz mam to gdzieś - wyjaśnia Ariel. - Po za tym czuję, że w tej firmie moje bezpieczeństwo może być zagrożone - dodaje.

Aktualizacja

Dziś otrzymaliśmy oświadczenie prezesa zarządu firmy Globals II, Wiesława Sarny, z którego wynika, że Ariel Trząski nigdy nie stracił pracy.

"Ariel Trząski nie otrzymał od Spółki oświadczenia o rozwiązaniu za wypowiedzeniem zawartej ze Spółką umowy zlecenia. Oznacza to, iż umowa cywilnoprawna zawarta pomiędzy Spółką i Panem Tomaszem Bilnikiem w dalszym ciągu obowiązuje.

Spółka wyjaśnia, iż nie jest jej znany (a z całą pewnością nie jest on stosowany przez osoby upoważnione do reprezentacji Spółki) sposób rozwiązywania umów za pomocą smsów. W imieniu Spółki oświadczenia, szczególnie dotyczące rozwiązania umowy, mogą być składane wyłącznie przez osoby uprawnione do jej reprezentacji, to znaczy przez członków Zarządu lub ustanowionych pełnomocników. Z całą pewnością Pan Ariel Trzaski nie otrzymał dokumentu podpisanego przez osoby upoważnione do reprezentacji Spółki. Spółka nie zamierza ingerować w prywatną (bo za taką uznaje) korespondencję pomiędzy dwoma osobami świadczącymi usługi na jej rzecz, niemniej jednak ponownie pragnie podkreślić, iż umowa z Panem Arielem Trzaskim nie została rozwiązana".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto