Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piekary Śląskie. Mieszkańcy cały dzień mierzyli się ze zmętnioną wodą. Sytuację udało się opanować pod wieczór

Szymon Karpe
Szymon Karpe
Mieszkańcy mają nadzieję, że sytuacja więcej się nie powtórzy.
Mieszkańcy mają nadzieję, że sytuacja więcej się nie powtórzy. fb MPWiK Piekary Śląskie
Przez cały piątek 23 września mieszkańcy Piekar Śląskich musieli mierzyć się ze zmętnioną wodą w swoich kranach. Od samego rana konieczne było podjęcie działań przez piekarskie wodociągi. Wodę pitną rozwożono do przedszkoli i szkół, rozstawiono beczkowozy, przepłukiwano sieć. Mimo początkowych zapewnień, że po południu sytuacja wróci do normy, awarię w całym mieście udało się opanować dopiero w okolicach godzin wieczornych. Dzisiejsza sytuacja to nieprzyjemny skutek uboczny prac prowadzonych przez Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w Katowicach.

Zmętniona woda przez cały dzień

Dzisiejsze zmętnienie wody w Piekarach Śląskich jest rezultatem zmiany ciśnienia i zmian kierunku przepływu wody, wynikającymi z prac wykonywanych na sieci Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Spowodowało to, że osad, który w normalnych warunkach eksploatacyjnych zalegałby w rurach, odrywał się od ścian i płynął wraz z wodą aż do kranu odbiorcy. Mimo swojego wyglądu i zapachu zmętniona woda nie była niebezpieczna dla zdrowia, bo nie zmieniły się jej parametry bakteriologiczne.

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Piekarach Śląskich już rankiem rozpoczęło płukanie wody. Pracownicy wodociągów przez cały dzień dostarczali ponadto wodę pitną do szkół i przedszkoli. Mieszkańcy mogli zaopatrywać się w wodę w beczkowozach MPWiK, GPW w Katowicach i wypożyczonych z sąsiednich miast.

Beczkowozy zostały zlokalizowane na Placu Maryjnym przy bazylice, dworcu autobusowym przy Alei Jana Pawła II i przy ulicy Kamiennej. Ponadto jeden beczkowóz poruszał się ulicami centrum Piekar Śląskich, Kozłowej Góry, Osiedla Wieczorka i zatrzymywał się w różnych miejscach.

Piekarzanie nie kryli złości

W przestrzeni internetowej piekarzanie nie kryli złości z powodu awarii, skarżąc się na smród wody, czy pokrzyżowanie planów związanych z posiłkiem i sprzątaniem. Jak napisała jedna z mieszkanek: -

Z kranu leci żur, a woda śmierdzi jak cholera.

Inni mieszkańcy próbowali obrócić sytuację w żart:

- A ja myślałem, że mi piwo z kranu leci!

W związku z tym, że prace prowadzone przez GWP w Katowicach mają trwać do końca listopada część piekarzan pytała, czy podobne sytuacje będą się powtarzać codziennie do zakończenia prac. Piekarskie wodociągi zapewniają, że na pewno nie codziennie, ale nie oznacza to wcale, że podobna sytuacja więcej się nie powtórzy.

Sytuacja opanowana

O godzinie 20:00 Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji poinformowało, że sytuacja wróciła do normy, a woda znowu jest klarowna. Do godziny 22:00 przed bazyliką i w okolicy dworca do dyspozycji mieszkańców pozostają beczkowozy, ponadto jeden mobilny będzie poruszał się po mieście i w razie potrzeby uda się pod wskazany adres. Mimo opanowana sytuacji od sobotniego poranka pracownicy piekarskich wodociągów będą płukać sieć w punktach, które zgłoszą mieszkańcy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto