Co w takim razie z pozostałymi akwenami, których - jak wynika z listy miejsc kąpielowych, przygotowanej przez WOPR - otworzy się w naszym regionie jeszcze 18? Jakim cudem te obiekty w ogóle zostaną udostępnione do kąpieli?
Beata Kempa, rzeczniczka katowickiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, podkreśla, że obowiązkowo badane są jedynie obiekty o statusie kąpieliska, a tych aktualnie w Śląskiem mamy 5.
- Dwa tygodnie przed otwarciem kąpieliska sprawdzamy, czy woda w nim nie stwarza zagrożenia dla kapiących się. Powtarzamy to później cztery razy w ciągu sezonu. Przeprowadzamy również badanie na prośbę użytkowników, którzy obawiają się, że zbiornik jest zanieczyszczony - mówi Kempa. Jak dodaje, pozostałe obiekty kąpielowe powinny same wystąpić do sanepidu z wnioskiem o sprawdzenie stanu wody.
- Jest to już jednak procedura płatna - wyjaśnia Kempa.
Oznacza to, że w akwenach niezgłoszonych do sanepidu woda może nie być sprawdzona. Czy możemy być narażeni tam na kontakt z bakteriam coli lub salmonelli? Arkadiusz Stanula, dyrektor MOSiR-u w Żorach (podległego mu basenu nie ma na liście sanepidu), zapewnia, że goście nie mają się czego bać.
Na co uważać będąc nad wodą? Czytaj na dziennikzachodni.pl
*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?