O włos od tragedii. Tylko dzięki brawurowej akcji policjantów kierowca samochodu, który stanął w płomieniach dziś żyje. Dosłownie w ostatniej chili odciągnęli kierowcę od palącego się samochodu. Chwilę później nastąpiła eksplozja…
Do niemal tragicznego w skutkach wypadku doszło na drodze z lotniska w Pyrzowicach, gdzie policjanci katowickiego oddziału prewencji pełnili tego dnia służbę.
Kiedy wracali do domu, na poboczu drogi zauważyli palącą się osobówkę. Samochód znajdował się na przeciwnym pasie ruchliwej drogi. Z komory silnika wydobywał się ogień i kłęby dymu. Policjanci zablokowali ruch w kierunku Częstochowy, zapewniając korytarz bezpieczeństwa dla przejazdu wezwanych służb ratunkowych i natychmiast ruszyli z pomocą.
Kierowca, chcąc ocalić rzeczy przed spaleniem, próbował wyciągnąć je z bagażnika. Sytuacja była jednak bardzo poważna, bowiem płomienie cały czas się powiększały, a ogień zaczął zajmować również tył pojazdu. Mundurowi odciągnęli mężczyznę od pożaru na bezpieczną odległość. Chwilę później nastąpiła eksplozja paliwa i wybuch akumulatora, po czym cały samochód stanął w płomieniach.
Na szczęście w samochodzie nie było innych osób. Kierowcą okazał się obywatel Niemiec. Na miejsce przyjechała straż pożarna i ogień został ugaszony. Dzięki szybkiej i stanowczej reakcji policjantów nie doszło do tragedii i nikt nie ucierpiał.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?