- Każdy osobiście zaadresowałam i dołączyłam po trzy ulotki, by chętni parafianie mogli się zapoznać z moją osobą - mówi nam posłanka Nowak. Jest zdziwiona, że korespondencja skierowana do duchownych wywołała kontrowersje: - Przecież to moje naturalne środowisko - mówi. - Jestem wierząca, praktykująca.
W liście pani poseł prosi o wsparcie. Po pierwsze: przez modlitwę, po drugie: przez udział w wyborach, bo tylko od nas zależy "czy naszym krajem rządzić będą osoby wierne Ewangelii, czy też wpatrzone w ducha liberalizmu i samowoli". Samą siebie Maria Nowak określa jako należącą do tych wiernych Ewangelii i jak twierdzi, wypełniając poselski mandat zawsze kierowała się wartościami, które Ewangelia niesie. W liście wylicza swoje zasługi: "byłam przeciwko liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, przeciwko legalizacji związków homoseksualnych, przeciwko wprowadzeniu sprzedaży alkoholu na stadionach, za wprowadzeniem dnia wolnego od pracy w święto Objawienia Pańskiego, za ochroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci". Tą autoreklamą nie są zachwyceni jej partyjni koledzy, ale nie chcą się oficjalnie wypowiadać.
- Jak trwoga, to do Boga - mówi jeden z nich. Pytany o opinię, rzecznik diecezji ks. Artur Stopka odsyła nas do stanowiska Rady Biskupów Diecezjalnych, gdzie czytamy: "Kościół nie identyfikuje się z żadną konkretną partią (...). Obowiązkiem katolika jest jednak wybieranie ludzi i środowisk, którzy gwarantują obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci; wybieranie osób, które będą prowadzić sprawy Państwa tak, by troska o rodziny była na pierwszym miejscu. Polska potrzebuje ludzi sumienia (...)".
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?