Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potężna eksplozja w Ustroniu - AKTUALIZACJA. Zawalił się dom jednorodzinny. Są ofiary

Potężne siły służb ratunkowych interweniują w Ustroniu, gdzie w jednym z domów jednorodzinnych doszło do eksplozji. Jak na razie nie wiadomo, co wybuchło. Wiadomo natomiast, że siła wybuchu była na tyle duża, że dom został dosłownie zmieciony z powierzchni ziemi. Strażakom udało się w gruzowisko znaleźć ciała dwóch poszukiwanych osób. Niestety, nie żyją.

AKTUALIZACJA GODZ.18.45

Nadbryg. Arkadiusz Przybyła, zastępca komendanta głównego PSP poinformował, że o godz. 17.47 ratownicy znaleźli ciało drugiej osoby poszukiwanej.

- Ciało drugiego mężczyzny zostało znalezione wewnątrz budynku, prawdopodobnie była to sypialnia - powiedział nadbryg. Arkadiusz Przybyła. Dodał, że strażacy znaleźli ciało mężczyzny podczas ręcznego odgruzowywania.

Obecnie policja i prokuratura zabezpieczają ślady, strażacy zajmują się rozebraniem i zabezpieczeniem budynku, co potrwa dwie, może trzy godziny.

AKTUALIZACJA GODZ. 17.44

- W wyniku poszukiwań strażacy znaleźli pierwszą z dwóch poszukiwanych osób. Niestety, jest to ofiara śmiertelna. To mężczyzna. W dalszym ciągu szukamy drugiej osoby - poinformowała tuż po godz. 17.00 mł. bryg. Aneta Głębiowska, rzecznik prasowy śląskiego komendanta PSP w Katowicach.

Dodała, że znaczna część budynku została już przeszukana, ale akcja poszukiwawcza cały czas trwa.

- Tego typu akcje są o tyle niebezpieczne, że mamy do czynienia z niestabilną konstrukcją, ale ratownicy w odpowiedni sposób się zabezpieczają. Pożaru już nie ma, ale jest bardzo dokładne, ostrożne przeszukiwanie gruzowiska - podkreśliła mł. bryg. Aneta Głębiowska.

AKTUALIZACJA GODZ. 15.00

- W tej chwili dla nas jest najważniejsza akcja ratunkowa. Najprawdopodobniej dwie osoby są jeszcze w tym budynku – powiedział dziennikarzom, pytany o pomoc dla poszkodowanych, wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz, który przyjechał na miejsce zdarzenia. - Jeśli chodzi o pomoc, to tak jak zawsze – nigdy nie zostawiamy osób potrzebujących bez pomocy, więc na pewno taka pomoc będzie udzielona - zapewnił.

Wicewojewoda śląski przyznał, że to nie jest pierwsza taka tragedia na naszym terenie. Przypomnijmy, że dokładnie trzy lata temu, 4 grudnia 2019 roku, doszło do wybuchu gazu w Szczyrku, gdzie zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci.

- Byłem również w Szczyrku. Porównuję te tragedie. Akurat ten sam czas, grudzień. Tamta tragedia była ogromną tragedią. Tutaj miejmy nadzieję, że te dwie osoby odnajdą się żywe. Miejmy cały czas nadzieję, że będzie wszystko dobrze – powiedział wicewojewoda Jan Chrząszcz.

Wybuch gazu w Szczyrku, gdzie zginęło 8 osób przypominamy TUTAJ

AKTUALIZACJA GODZ. 14.15

Na miejscu pojawił się nadbrygadier Jacek Kleszczewski, śląski komendant wojewódzki PSP w Katowicach. Na zwołanej konferencji prasowej stwierdził, że w budynku jednokondygnacyjnym z użytkowym poddaszem przy ul. Polańskiej w Ustroniu mieszkały dwie rodziny, w sumie siedem osób. Do eksplozji doszło o godz. 9.51. W jej efekcie cała górna kondygnacja budynku została zniszczona.

- Jedna osoba ranna została wydobyta przez ratowników i przekazana do szpitala. Na ten moment dwie osoby są poszukiwane, to dwaj mężczyźni. W trakcie eksplozji doszło do pożaru. Został on opanowany. Strażacy przeszukali piwnicę i częściowo parter, ale ze względu na bezpieczeństwo ratowników nie wszystkie pomieszczenia zostały spenetrowane. Skupiamy się nad zdjęciem konstrukcji dachowej z piętra, które uległo zniszczeniu, żeby można było wprowadzić ratowników i psy tropiące – stwierdził nadbrygadier Jacek Kleszczewski.

Śląski komendant wojewódzki PSP dodał że informacje o dwóch mężczyznach znajdujących się w budynku strażacy mają od kobiety, która została ewakuowana w budynku. Jest jednak w szoku, więc informacje o osobach w środku i mieszkających w budynku cały czas są weryfikowane.

- Nie ma od nich odzewu, a powinny znajdować się w tym domu. Na miejscu jest specjalistyczna grupa z trzema psami. Psy wejdą niezwłocznie, jak tylko temperatura tego miejsca spadnie – powiedział nadbrygadier Jacek Kleszczewski.

Śląski komendant wojewódzki PSP stwierdził, że na razie nie wiedzą, co eksplodowało. Faktem jest, że strażacy wynieśli siedem butli z gazem, ale w sprawie przyczyn wybuchu będą musieli wypowiedzieć się biegli.

- Na ten moment nie ma zagrożenia dla innych mieszkańców – zapewnił śląski komendant wojewódzki PSP w Katowicach.

Na miejscu jest ponad stu ratowników, 36 jednostek państwowej straży pożarnej i ochotniczej straży pożarnej. Wszystkie inne służby, m.in. policja i ratownictwo medyczne także są obecne.

AKTUALIZACJA GODZ 13.15

Oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie mł. bryg. Michał Pokrzywa poinformował, że obecnie na miejscu zdarzenia pracuje około 30 zastępów straży pożarnej, 130-140 strażaków. Jest grupa ratowniczo-gaśnicza, jest także grupa poszukiwawcza z Jastrzębia-Zdroju wraz z psami tropiącymi, został sprowadzony ciężki sprzęt do odgruzowywania.

- W pierwszej fazie strażacy, którzy przyjechali na miejsce, wyciągnęli przez okno z zagruzowanego mieszkania kobietę, która z urazem głowy została przewieziona do szpitala. Była w szoku, ale przytomna. Mamy też wiedzę, że w mieszkaniu mieszkali kobieta i mężczyzna wraz z dzieckiem, których w momencie eksplozji nie było w środku. Byli poza budynkiem. Natomiast mamy także potwierdzoną informację, że w mieszkaniu znajduje się dwóch mężczyzn, których w tej chwili poszukujemy. Trwają działania poszukiwawcze połączone z działaniami gaśniczymi. Strażacy przeszukują gruzowisko i starają się odnaleźć te osoby. Jeszcze są zarzewia ognia, jeszcze są punkty w których się dymi. Dlatego strażacy systematycznie to, co się zapali przelewają, rozwinięte mamy ciągle linie gaśnicze – stwierdził Michał Pokrzywa.

Oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie stwierdził, że na razie cieżko powiedzieć, jaki gaz wybuchł. Wiadomo jednak, że strażacy wynieśli z budynku 11 butli 11-kilogramowych na propan-butan.

AKTUALIZACJA GODZ. 13.00

Na miejsce został wprowadzony został właśnie ciężki sprzęt do odgruzowywania. Pojawiła się także ekipa straży pożarnej z psem tropiącym – informuje reporter DZ, który jest na miejscu zdarzenia.

AKTUALIZACJA GODZ. 12.30
Burmistrz Ustronia Przemysław Korcz odwołał zaplanowane na popołudnie wydarzenia towarzyszące uroczystemu zapaleniu drugiej świecy adwentowej na rynku, w tym rozświetlenie choinki.

- Przed godziną 10. jedną z ustrońskich rodzin dotknęła straszliwa tragedia. W budynku jednorodzinnym doszło do wybuchu gazu. Trwa akcja ratownicza. W obliczu tej tragedii nie wyobrażam sobie świętowania na rynku w radosnej atmosferze przy choince. O godzinie 15. zostanie rozświetlona druga świeca adwentowa, w milczeniu i zadumie. Pozostałe wydarzenia towarzyszące zostają odwołane – oznajmił burmistrz w mediach społecznościowych.

Zapaleniu świecy adwentowej towarzyszyć miało m.in. rozświetlenie choinki i spotkanie z św. Mikołajem, a także występy zespołów regionalnych.

AKTUALIZACJA GODZ. 11.38

- Jestem na miejscu. Akcja cały czas trwa – powiedział Dziennikowi Zachodniemu burmistrz Ustronia Przemysław Korcz. - Trudno jest mi cokolwiek bliżej powiedzieć, ale dom jednorodzinny składający się z dwóch budynków, starszego i takiego nowszego przyklejonego, całkowicie się zawalił. Dach z jednej strony zrównany z ziemią, jedna ściana szczytowa stoi. Jedna osoba, dorosła kobieta, została żywa wyniesiona do karetki i odtransportowana do szpitala. Na tą chwilę strażacy poszukują jeszcze dwóch osób, prawdopodobnie mężczyzn, dorosłych. Co do przyczyn nie chcę się wypowiadać, bo nic na ten temat nie wiem. Prawdopodobnie doszło do wybuchu gazu. Czy ziemnego, czy gazu z butli , to tego nie jestem w stanie teraz powiedzieć – dodał burmistrz Korcz.

Burmistrz Ustronie podkreślił, że powstał miejski sztab kryzysowy. Urzędnicy współpracują z komendantem powiatowym straży pożarnej, policją i prokuraturą, które to służby są na miejscu.

- Wszystkie służby działają. Są jednostki OSP i PSP. Nawet nie jestem w stanie określić, ile jest zastępów teraz, ale jest ich bardzo dużo – mówił na gorąco w rozmowie z DZ burmistrz Ustronia.

WCZEŚNIEJ PISALIŚY

Eksplozja w Ustroniu zawalił się dom jednorodzinny

Potężny huk wstrząsnął Ustroniem. W niedzielę, 4 grudnia, około godziny 10:20 w domu jednorodzinnym, przy ul. Polana doszło do eksplozji. Jak na razie nie wiadomo, co dokładnie tam się wydarzyło. Służby odebrały zgłoszenie o wybuchu. - Potwierdzam, że doszło do takiego zdarzenia - mówi mł. bryg. Michał Pokrzywa, oficer prasowy KP PSP w Cieszynie.

Na miejscu są już służby ratunkowe. Kolejne, liczne siły mają docierać na miejsce. Akcja ratownicza już się rozpoczęła. Ta najprawdopodobniej będzie zakrojona na bardzo szeroką skalę.

Na ten moment nie ma oficjalnych informacji o osobach poszkodowanych. Według tych nieoficjalnych natomiast mówi się o kilku osobach - czterech - które mogą znajdować się pod gruzami budynku. Ten po wybuchu został doszczętnie zniszczony. Siła eksplozji była ogromna. Huk miał być słyszalny w promieniu kilku kilometrów.

Do tematu będziemy wracali

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustron.naszemiasto.pl Nasze Miasto