Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powódź może zniszczyć drogi i opóźnić inwestycje na Euro 2012

Michał Potocki
Michał Potocki
Woda przysporzyła wrocławianom dużo strat. Za tydzień będziemy wiedzieć, jakie zniszczenia pozostawiła po sobie woda. Wiadomo jednak, że budowa stadionu nie ucierpiała.

Przez powódź stanęły prace na Moście Rędzińskim. Ewakuowano część sprzętu. Miejscami woda sięga tam dwóch metrów. Wykonawca zaczął już prace porządkowe. Ucierpiał również odcinek Autostradowej Obwodnicy Wrocławia od węzła Lotnisko do łącznika Długołęka.

- Wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Woda jest jednak na Rędzinie i zalała dwa kilometry odcinka AOW na wysokości ul. Kamieńskiego - mówi Joanna Wąsiel z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Zostały tam podtopione trzy mosty i podmyte nasypy. Nie wiemy jeszcze, czy powódź opóźni inwestycje. Ewentualne straty oceniać będziemy, gdy woda już opadnie - wyjaśnia.

Na pierwszej części AOW prace cały czas trwają. Od czwartku od godziny 10:30  na drodze krajowej nr 8  w rejonie Kobierzyc zostaną wprowadzone utrudnienia w ruchu. Rozpoczną się tu prace przy połączeniu AOW z drogą krajową nr 8 poprzez łącznik Kobierzyce.

Budowa Autostradowej Obwodnicy Wrocławia została częściowo podtopiona


Woda nie zrobiła krzywdy budowie stadionu na Maślicach. Przy pozyskiwaniu terenu spółka Wrocław 2012 zamawiała analizę hydrologiczną, z której wynika, że przyszły stadion znajduje się na terenach niskiego ryzyka wystąpienia powodzi.

- Na szczęście nic się nie stało, bo poziom na Ślęzie w naszej okolicy nie podniósł się znacznie - mówi Magdalena Malara ze spółki Wrocław 2012. - Byliśmy w ciągłym kontakcie z Centrum Zarządzania Kryzysowego, a nasi pracownicy pełnili całodobowe dyżury na budowie. Ograniczyliśmy się w tym czasie do betonowania mniejszych powierzchni, szybów wind czy klatek schodowych, ale już wszystko wróciło do normy. Pracowały u nas dwie pompy, ale jak zwykle usuwały nadmiar wody ze zwykłych opadów - dodaje.

Nie wiadomo jeszcze, jak powódź wpłynie na stan innych dróg w mieście. Można spodziewać się zapadnięć nawierzchni.

- Woda jest jeszcze na ul. Opatowickiej, która mogła najbardziej ucierpieć. Na Kozanowie już jej nie ma, ale skutki powodzi dla naszych dróg poznamy dopiero za kilka dni - mówi Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - 13 lat temu nawet niektóre niezalane ulice zapadały się. To dlatego, że gdy opada woda w rzekach zmniejsza się też poziom wód gruntowych, które wypłukują korpus drogi, niewidoczny dla kierowców. Będziemy sprawdzać stan dróg i za kilka dni przekonamy się jakie są ewentualne zniszczenia - dodaje.


Czytaj również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto