Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez Polskę przewożono materiał gotowy do produkcji bomby atomowej

Jarosław Popek
Pod koniec września przez Polskę przejeżdżał pociąg ze wzbogaconym uranem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oficjalnie nikt o transporcie nie wiedział, a cała operacja przebiegała w absolutnej tajemnicy. Śpiący w domach mieszkańcy Malborka, Tczewa i Trójmiasta nie zdawali sobie sprawy z niebezpiecznego ładunku, który na szynach sunął do portu w Gdyni.

Transport uranu z badawczego reaktora w Świerku pod Warszawą to część wielkiej amerykańskiej operacji odzyskiwania wzbogaconego uranu ze wszystkich krajów, które taki materiał posiadają. Akcja rozpoczęła się po zamachach 11 września 2001 roku w Nowym Jorku. Amerykanie chcą zrobić wszystko, by ten radioaktywny materiał nie trafił w ręce terrorystów. - Dlatego też uran bardzo wzbogacony, 80-procentowy, a taki mieliśmy w Świerku, musi być odpowiednio zabezpieczony. Faktycznie, taka akcja miała miejsce - dowiedzieliśmy się w Państwowej Agencji Atomistyki.

Szczegóły operacji opisał Nick Meo, dziennikarz brytyjskiej gazety "The Telegraph". Według dziennikarza, akcja rozpoczęła się wieczorem. Kontenery zawierające specjalne pojemniki na uran załadowano do ciężarówek, które następnie, w silnie ochranianym konwoju, dojechały na bocznicę kolejową w Warszawie. Kontenery załadowano na wagony, a pociąg pomknął na północ, do portu w Gdyni. - Czuję, że jesteśmy przygotowani na wszystko, ale i tak jestem nerwowy - mówił brytyjskiemu dziennikarzowi Igor Bolshinsky, jeden z amerykańskich oficerów odpowiedzialnych za tę podróż.

Z Gdyni uran popłynął statkiem do rosyjskiego Murmańska. Dlaczego Amerykanie tak bardzo zainteresowali się uranem ze Świerka? - Większość uranu do reaktorów badawczych w Europie została dostarczona przez Stany Zjednoczone lub Związek Radziecki w czasie zimnej wojny. Dziś uran w wielu reaktorach został wzbogacony do takiego stopnia, że wystarczyłby do szybkiego wykorzystania w bombie jądrowej - mówi dziennikarzowi brytyjskiej gazety Matthew Bunn, ekspert od bezpieczeństwa jądrowego na Uniwersytecie Harvarda.

Według nieoficjalnych informacji, z Polski wywieziono materiał nuklearny, który mógłby posłużyć do budowy 18 bomb atomowych dużej mocy. Dlaczego cały transport utrzymywano w takiej tajemnicy? - Chcieliśmy mieć pewność, że statek dotrze do Murmańska bez przygód - mówi jeden z członków grupy przygotowującej operację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto