Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Kac Vegas po polsku", czyli o czym marzą kawalerowie?

Damian Hudzik
123RF
Alkohol i striptizerka to niejedyny przepis na zabawę przed ślubem, ale polskie wieczory kawalerskie zazwyczaj na tym się kończą. Są jednak sposoby na to, aby przyszły pan młody na długo zapamiętał swój wieczór - pisze Damian Hudzik

Ostatnie tchnienie kawalerskiego życia w większości przypadków przeradza się w donośny krzyk. Kawalerzy żegnają się ze swoim stanem cywilnym zawsze z pompą, aby nie było czego żałować po ślubie. Balansowanie na granicy moralności jest wpisane w przebieg takiej zabawy i często dochodzi do gorących sytuacji. Kluby, morze alkoholu, zmysłowe tancerki są standardem w organizowaniu wieczorów kawalerskich. Panowie bazują na klasyce, a panie, co pokazał nasz tekst sprzed dwóch tygodni, chcą się bawić na wieczorach panieńskich nie tylko hucznie, ale i oryginalnie.

Nie brakuje jednak kawalerów, którzy poszukują męskich wrażeń innych niż alkohol i striptizerka - gokarty, paintball, quady - są ciekawymi sposobami na spędzenie tego czasu w gronie znajomych, a przy tym przyszła panna młoda nie musi umierać ze strachu, że jej wybranek nie pojawi się na ślubie.

Kac Vegas po polsku

Ostatnio filmowym hitem jest "Kac Vegas w Bangkoku", czyli druga część komedii "Kac Vegas" sprzed dwóch lat.

Przygoda "na kacu" grupy znajomych facetów trwa w najlepsze, bo kolejny z nich żeni się z wybranką swojego serca i wieczór kawalerski jest nieunikniony. Podobnie jak w pierwszej części filmu chłopaki się nie oszczędzają, bo przecież nieczęsto zdarza się, żeby znajomy zmieniał stan cywilny. Podobieństwo na tym się nie kończy, bo można się domyśleć, że amerykański rozmach, także ten w imprezowaniu, wywoła znowu wielki chaos, tym razem w Tajlandii.

W filmie dobrze widać, że dla bohaterów balanga na całego jest wpisana w przygotowania do ślubu. Niebezpieczne jest jednak umawianie wieczoru kawalerskiego na dzień przed ślubem. W Polsce kawalerzy i ich znajomi są bardziej przezorni, bo u nas "kawalerskie" organizuje się przynajmniej tydzień wcześniej. Przecież życie to nie film i trzeba uważać, aby twarz pana młodego po hucznej zabawie odzyskała swój naturalny kolor, zgubione dokumenty odnalazły się w porę, a wypity alkohol zdążył "wyparować".

Impreza na całego

- Panowie zazwyczaj dużo piją i oczywiście lubią popatrzeć na striptiz - opisuje wieczory kawalerskie barmanka w sosnowieckim klubie Minimum.

Można wynająć tutaj na całą noc zwykłą lożę za 50 zł lub specjalną, z kotarą, w cenie 150 zł. Do tego doliczamy koszty alkoholu i posiłków. Striptiz jest opcją dodatkową i kosztuje 400 zł. - Mamy swoje tancerki. Występują w organizowanych przez lokal pokazach erotycznych, więc każdy może przyjść i zobaczyć, żeby wiedzieć jak to wszystko wygląda - dodaje barmanka.

Niektóre z lokali nie mają możliwości zagwarantowania pokazu erotycznego przyszłym mężom i ich kompanom, ale kreatywność żądnych wrażeń imprezowiczów nie zna granic.

- Jest u nas rura do tańca, goście często dbają o to, żeby się nie nudzić podczas wieczoru kawalerskiego, dlatego sami wyszukują oferty przed rozpoczęciem zabawy i dzwonią po panie w jej trakcie - mówi właściciel knajpki w centrum Sosnowca.

Faktycznie, ofert jest mnóstwo i wystarczy tylko przejrzeć strony w internecie, żeby znaleźć ogłoszenia na tę okazję. "Gwarantujemy profesjonalizm i dobrą zabawę, posiadamy różne podkłady muzyczne oraz dużą gamę strojów i przebrań które dostosowujemy do oczekiwań klientów" - brzmi jedno z licznych ogłoszeń firmy z Katowic zajmującej się obsługą wieczorów kawalerskich.

Profesjonalizm niekiedy przegrywa z popędami kawalerów i dochodzi do pikantnych scen. - Kiedyś chłopaki wynajęli sobie panią z agencji towarzyskiej, bo tak jest taniej. Podobnie jak profesjonalne tancerki zorganizowała pokaz składający się z trzech wejść w różnych przebraniach. W pewnym momencie kawalera na tyle poniosło, że poszedł za wspomnianą panią do przebieralni i zmiana ubioru trwała dłużej niż zwykle - relacjonuje ostatni z wieczorów kawalerskich kelnerka w jednym z lokali w Sosnowcu.

Dla okiełznania gości czasem wprowadza się ograniczenia, bo często zabawa wymyka się im samym spod kontroli. - Wieczory kawalerskie organizujemy jedynie z wcześniej ustalonym menu, w tym z napojami wyskokowymi - opisuje swoją politykę obsługa dużej dyskoteki w jednym ze śląskich miast. - Bar jest równocześnie zawsze do dyspozycji, więc nie należy wnosić swojego alkoholu. Wcześniej zdarzało się, że przychodzili ludzie pijani, ze schowanymi w torbach butelkami wódki. Towarzystwo za bardzo się upijało i robiło się nieciekawie. Panowie często awanturowali się i nierzadko musiała reagować ochrona - słyszymy od nich.

Recepta na szaleństwo

Jeśli ktoś czuje się skrępowany i ma ochotę bawić się bez ryzyka spotkania w niecodziennych sytuacjach znajomych osób, a nie ma do dyspozycji działki na peryferiach miasta, wolnego mieszkania albo domu, to zawsze wchodzi w grę możliwość zorganizowania wieczoru kawalerskiego w wynajętych lokalach poza centrum.

Przykładowym miejscem na udaną zabawę jest okolica jeziora Pogoria w Dąbrowie Górniczej, gdzie koszt wynajęcia domku letniskowego jest stosunkowo niewielki i wynosi około 250 złotych.

Innym pomysłem jest wyjazd za granicę. - Ostatnio zorganizowaliśmy znajomemu wieczór kawalerski w czeskiej Ostrawie. Sam klimat miasta jest sprzyjający, ponieważ jeździ tam mnóstwo osób w podobnym celu. Nie braliśmy ze sobą telefonów, aparatów, aby przyszły pan młody mógł poczuć wolność - wspomina Przemek, współorganizator wyjazdu.

Z dala od codzienności pozwalamy sobie na więcej. Częścią programu w tym przypadku były zadania, jakie musiał wykonać kawaler. Zazwyczaj dotyczą one relacji damsko-męskich, są nieco sprośne, ale wywołują salwy śmiechu i urozmaicają czas.

Zabawy dla dużych chłopców

Wyładować emocje przed ślubem można też na torach kartingowych. Firma Autodrom z Sosnowca oferuje wynajęcie całego toru na wyłączność za cenę 440 zł/godzinę i dodatkowo udostępnia kawiarnię, gdzie można po wyścigach zjeść, napić się i miło spędzić czas.

Rozrywkę, adrenalinę, catering gwarantują także areny paintballowe. W ofercie firmy Utopia Paintball z Rudy Śląskiej czytamy: "Proponujemy kompleksową organizację wieczoru kawalerskiego w klimacie militarnym. Miejscem realizacji imprezy będą tereny byłej jednostki wojskowo-lotniczej w Pyrzowi-cach. Budynki, hale wtopione w leśne odmęty, huk startujących i lądujących samolotów na pobliskim lotnisku sprawiają, że uczestnicy szybko wcielają się w żołnierzy realizujących ważne misje". W skład programu wchodzi 30-minutowa przeprawa quadami, gry paintballowe, grill, nocleg, pokaz tańca erotycznego. Koszt realizacji tego przedsięwzięcia wynosi 3.000 zł, a czas trwania to około 6 godzin.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: "Kac Vegas po polsku", czyli o czym marzą kawalerowie? - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto